Trzech Polaków wciąż w walce. Elazer vs Serral na start play-offów

07.09.2020, 13:41:17

Trzech polskich zawodników kontynuować będzie walkę w DreamHack StarCraft II Masters. Na najtrudniejszego rywala w play-offach trafił Mikołaj „Elazer” Ogonowski, który w pierwszym pojedynku drabinki wygranych podejmować będzie musiał Joonę „Serrala” Sotalę.

Ostatnie dni stały pod znakiem rywalizacji najlepszych graczy w Europie. Łącznie 32 osoby – zarówno zaproszone, jak i zakwalifikowane – walczyły o to, by awansować do fazy pucharowej. Na starcie było czterech Polaków, więc trzech reprezentantów w kolejnym etapie turnieju to całkiem dobry wynik. W play-offach zabraknie tylko Piotra „souLa” Walukiewicza, który w „polskiej” grupie zajął szóste miejsce. Zmagania zakończył z bilansem 3:4, więc do awansu zabrakło niewiele.

Mimo jego nieobecności, będziemy mieli komu kibicować. W górnym drzewku znaleźli się Elazer oraz Grzegorz „MaNa” Komincz. Obaj zajęli w swoich zbiorach drugie miejsca, notując pięć zwycięstw i dwie porażki. Teraz mogą stawiać kolejne kroki w stronę wirtualnego pucharu, ale już od pierwszej rundy nie będą mieli prostego zadania. Zmierzą się bowiem z niepokonanymi oponentami. Zawodnika x-kom AGO czeka starcie z Serralem, jednym z najlepszych zawodników StarCrafta ostatnich lat, który w tym roku także dorzucił na swoje konto kilka znaczących sukcesów. Stanął na najniższym stopniu podium Intel Extreme Masters Katowice czy też wygrał DreamHack StarCraft II Masters.

Wyniki losowania rywala Elazer skomentował krótko. – Zobaczmy, co tutaj możemy zrobić – napisał na Twitterze.

Z kolei naprzeciw MaNy stanie Riccardo „Reynor” Romiti – także czołowy gracz, który zresztą w sierpniu pokonał Serrala w finale Douyu Cup, a w lipcu w DreamHack StarCraft Masters: Europe. Jaki z tego wniosek? Taki, że obaj Polacy będą musieli się bardzo napracować, by przejść przez pierwszą rundę drabinki. Swoje niełatwe spotkania rozegrają jutro kolejno o 18:00 (Elazer) i 19:15 (MaNa). Jeśli wygrają, w kolejnej rundzie staną naprzeciw siebie.

Niezależnie od jutrzejszych wyników, w drabince przegranych też nie zabraknie emocji związanych z występem biało-czerwonych. Tam czeka już Mateusz „Gerald” Budziak, który w tej samej grupie co MaNa zajął trzecie miejsce. Teraz zmierzy się z czwartym zawodnikiem zbioru A – Lambo. To starcie odbędzie się w środę o godzinie 19:15.

Dla Polaków zmagania są ważne nie tylko z możliwości podreperowania pandemicznego budżetu, ale też w kontekście zdobywania punktów w ramach ESL Pro Tour. Elazer i MaNa zajmują obecnie 12. miejsce i starają się wbić do top 10, a Gerald jako trzeci Polak w rankingu jest na 26. pozycji. Każdy kolejny krok w DreamHacku to z jednej strony coraz więcej gotówki, a z drugiej szansa na polepszenie swojej sytuacji w rankingu. Czy jednak te kroki postawią?

Tagi:
DreamHack Elazer Gerald MaNa
Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najbardziej oceniane
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
gogosc2
gogosc2
2 lat temu

Z Serralem i Raynorem to sobie nie pograją, ale później mają szansę zajść wysoko, bo poza tymi dwoma graczami reszta jest w zasięgu.

Generalnie ten format DH (grupy) to była jakaś padaka, ciężko się to śledziło i oglądało.