snatchie znów w AGO i wszystko po staremu
Kolejny dzień, kolejny powrót. Wczoraj informowaliśmy o transferze Arka “Vegiego” Nawojskiego do PACT, jednak dzisiejsze doniesienia przebiły tamtą skalę. Michał “snatchie” Rudzki po niemieckim epizodzie zdecydował się wrócić do kraju. Do drużyny, która wyprowadziła go na salony.
Nawiązać do najlepszego AGO w historii
Choć AGO dołączyło na CS-ową karuzelę ponad trzy lata temu, do teraz najlepiej wspomina się pierwszą odsłonę drużyny. Tę, w której z przyjemnością śledziliśmy podboje piątki gości, której nie połączyła żadna organizacja, a chęć bycia najlepszymi. Bo kto swego czasu nie kibicował Furlanowi, GruBemu, phrowi, TOAO i właśnie snatchiemu? Dziś plan jest jeden – nawiązać do tamtych czasów, a może nawet napisać nową, lepszą historię.
I choć skład “Jastrzębi” w żadnym stopniu nie przypomina i najprawdopodobniej nie będzie przypominać tego, który skradł nasze serca, jest to jak najbardziej możliwe. Gdy snatchie opuszczał gniazdo, nie miał wielkiego obycia z międzynarodową sceną. Wraca jako wyjadacz, którego doświadczenie w połączeniu z umysłem Furlana może przynieść prawdziwy sukces. A przecież poznaliśmy dopiero trzy elementy całej tej układanki.
– Jeśli jakaś organizacja stworzyłaby interesujący projekt z ciekawymi zawodnikami – mógłbym wrócić na krajową scenę. Wychodzę z założenia, że w Polsce potrzebujemy zespołu, który pokazywałby się z dobrej strony nie tylko w lokalnych rozgrywkach, ale również na międzynarodowej scenie. Od dłuższego czasu nie widzimy biało-czerwonego składu nawiązującego jakąkolwiek walkę z zagranicą. Chciałbym to zmienić. Nie wykluczam więc zarówno powrotu, jak i gry w międzynarodowej formacji – mówił nam raptem miesiąc temu Rudzki.
I znalazł taki skład.
– Miło mi ogłosić, że w dniu dzisiejszym po ponad 2 latach wracam do x-kom AGO. Organizacji z którą zacząłem swoją profesjonalną przygodę w CS:GO. Towarzyszą mi przy tym bardzo pozytywne emocje. Nie mniej jednak jest to nowy początek i wierzę że ciężką pracą oraz z profesjonalnymi zasobami organizacji, uda nam się realizować cele, które sobie założymy. Życzcie nam powodzenia i do zobaczenia na serwerze – napisał na swoim Facebooku snatchie.
Przed nami wciąż lawina
W końcu jak wspominaliśmy, na tę chwilę znamy dopiero trzech członków nowej załogi. Angaż Rudzkiego wyklucza powrót Miłosza “mhLa” Knasiaka do aktywnego składu, wszak dwóch snajperów w jednym składzie to nigdy nie będzie dobre rozwiązanie. Uważni obserwatorzy sceny nigdy jednak na taki ruch nawet nie liczyli. Knasiak zapowiedział bowiem, że na ławce posiedzi aż do matury. A to wciąż cztery długie miesiące czekania.
Kimś jednak luki w składzie trzeba załatać. Skoro udało się ściągnąć snatchiego i jest to pierwsze z ogłoszeń, strach pomyśleć, na kogo AGO postawi w dalszej kolejności. Gorących nazwisk nie brakuje, a jeśli sami nie nadążacie za tym całym natłokiem informacji, sprawdźcie nasz Skarb Kibica, który oswoi was z krajową szuflą.
Na tę chwilę skład x-kom AGO wygląda następująco:
- Damian “Furlan” Kisłowski
- Maciej “F1KU” Miklas
- Michał “snatchie” Rudzki
- Mikołaj “minirox” Michałków
Fot. EPICENTER