POLAND STRONG! Sklejka byaliego i innocenta blisko DreamHacka Masters

04.11.2020, 20:15:22

POLAND Pawła “byaliego” Bielińskiego, Pawła “innocenta” Mocka i kilku innych tytanów awansowało właśnie do zamkniętych kwalifikacji DreamHacka Masters Winter 2020. Do rozkochania polskiej publiki jeszcze jeden krok…

Pamiętacie Adwokacik? Mówi wam coś MIKSTURA? Okazuje się, że na krajowej mapie pojawił się kolejny miks kozaków, który być może zapisze się na kartach esportowej historii. POLAND jako jedyna sekcja znad Wisły owocnie zakończyła otwarty etap eliminacyjny do DreamHacka Masters Winter 2020. Wciąż istnieje więc szansa na to, że zobaczymy w pełni polski skład na mocno obsadzonym turnieju międzynarodowym.

Zaczęło się niewinnie: od zwycięstwa z płaczkami wychodzącymi przed końcem meczu i triumfu nad UBITEAMEM. Po kilku kolejnych godzinach POLAND mogło cieszyć się z ogrania Esports Club Kyiv i Izako Boars. Szybko okazało się zresztą, że formacja byaliego pozostała ostatnią z polskich drużyn na placu boju. Wygrana z GROND zagwarantowała jej awans do drugiego dnia rozgrywek.

Dzisiaj wystarczyło po prostu dopełnić formalności. W czystej teorii ekipa Good Game rodem z Macedonii nie powinna być problemem nawet dla nieuporządkowanej, pozbawionej jakichkolwiek struktur sklejki. Największą bronią rywala miało być zaskoczenie. Broń ta okazała się jednak nieuzbrojona, a POLAND ekspresowo poradziło sobie z rywalem. Pięć rund straconych na Nuke’u i tylko cztery na Trainie dały nam obraz pewnej siebie, bawiącej się grą formacji.

POLAND 2:0 Good Game – 16:5 Nuke, 16:4 Train

Zaledwie dziewięć oddanych przeciwnikowi punktów jest również przepustką do zamkniętych kwalifikacji. W tych czekają już gracze Endpoint, Gambit Youngsters, Nemiga Gaming. Niedługo do listy dopiszą się trzy kolejne sekcje wciąż walczące w turnieju otwartym. 

Organizatorzy przewidzieli do rozdania dwie przepustki gwarantujące udział w głównej części zawodów. I świerzbią nas ręce, by napisać o ogromnych szansach miksu. Bo te są przecież niemałe. Odpowiednie ustawienie drabinki, maksymalne wykorzystanie indywidualnego potencjału polskich gwiazd i pyk – największa niespodzianka tego roku w świecie polskiego Counter-Strike’a gotowa.

Wystarczą dwa zwycięstwa z rzędu. Dwie wygrane na zespoły, które polscy gracze niejednokrotnie sprowadzali już do parteru. A jeśli chodzi o krajowych zawodników – innocent, byali, rallen, mhL czy Sidney to przecież nie pierwsze lepsze gagatki. To klasa sama w sobie. Kwiat polskiej sceny, jak powiedziałby o nich pewnie Bedoes.

Obyśmy jutrzejszego szampana otwierali z radości, a nie – jak przeważnie – by zapijać smutki.

Tagi:
byali DreamHack Masters Winter innocent mhL POLAND rallen Sidney
Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najbardziej oceniane
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
dano
dano
1 rok temu

Sidney to będzie otwierał wino z dziewczyną hehe