PGE Turów Zgorzelec żegna Koguty i rozstaje się z dywizją CS:GO
Koniec roku to i też koniec pewnych przygód. Ostatnio do brzegu documował statek groźnych kogutów, które przez ostatnie miesiące grały pod banderą PGE Turowa Zgorzelec. Kolejnego rejsu w nowym roku jednak nie będzie. Organizacja pożegnała dywizję CS:GO, a skład, jeżeli zdecyduje się pozostać razem, znów potrzebuje pomocnej dłoni.
– Młodych, pełnych energii i niedoświadczonych zawodników trzeba ukierunkowywać zarówno pod względem kariery, jak i życia codziennego. Dać dostęp do profesjonalnych wzorców, pokazać czym różni się hobby od gry na najwyższym poziomie. Jako klub chcemy dać szansę młodym zaistnieć w tym świecie i wspierać ich, by mogli rozwijać się bez żadnych zewnętrznych hamulców – czytaliśmy trzy miesiące temu w oficjalnym komunikacie.
– Śledząc panujące w Polsce i na świecie trendy, chcieliśmy skierować chociaż część naszej uwagi w tym kierunku. Esport jest nieustannie rozwijającą się branżą, a widoczne globalne inwestycje wskazują, że trend ten będzie jedynie wzrastać w najbliższych latach – zaznaczał klub.
Cóż, może i esport będzie wciąż się rozwijać, jednak na pewno nie w dywizji CS:GO PGE Turowa Zgorzelec. Przynajmniej nie na tę chwilę. Organizacja pozostała bowiem bez CS-owego skrzydła, a to w krajowych realiach ogromny brak. Może jednak pożegnanie całego składu jest zapowiedzią budowy czegoś większego? A może przejawem zwykłej niechęci po zetknięciu się z tym światem, czego efektem było nieprzedłużenie kontraktów z dotychczasową dywizją?
***
Jedno jest pewne – takich informacji na pewno się nie spodziewaliśmy. W końcu tuż przed Świętami Bożego Narodzenia organizacja ogłosiła, iż spółka PGE oficjalnie zostaje sponsorem tytularnym projektu, a drużyna raptem dzień później wywalczyła udział w najbliższym sezonie Dywizji Mistrzowskiej Polskiej Ligi Esportowej. Dziwne okoliczności do wypuszczania w świat obwieszczenia o rozstaniu.
O rozstaniu z ekipą, która mimo zerowego obycia ze sceną zdołała awansować do ESL Mistrzostw Polski i zająć tam szóstą lokatę, która gwarantowała udział w kolejnym sezonie. Przebrnąć przez morderczy sezon jednej z lig ESEA i wskoczyć na półkę wyżej do ligi Advanced. I zdominować PLE Dywizję Profesjonalną, nie przegrywając w niej ani jednego spotkania.
Jedni tracą, natomiast inni mogą zyskać. Bez pracodawcy pozostaje bowiem ta piątka zawodników:
- Tomasz „tomiko” Uroda
- Karol „Enzo” Lasota
- Wojciech „darchevile” Klęba
- Martin „maaryyy” Nakonieczny
- Szymon „kRaSnaL” Mrozek
A z bagażem zdobytych doświadczeń mogą jeszcze sporo namieszać. Mamy nadzieję, że koguty pozostaną razem i znów zobaczymy je w akcji. Panowie, dziobać!
Fot. PGE Turów Zgorzelec