Panowie, nie gramy! Protest zawodników przed meczem Vitality kontra mousesports
“Oczekiwanie, aż drużyny wejdą na TeamSpeaka” – taka informacja witała widzów kanału BLAST Premier przez ponad dwie godziny. Dokładnie z takim opóźnieniem wystartował także mecz pomiędzy Vitality a mousesports. O co cały ten szum?
Cały spór rozchodzi się o kilka spraw, jednak najważniejszym wytykiem CSPPA w stronę organizatorów BLAST Premier było nieodpowiednie wykorzystywanie i brak konkretnych informacji co do użycia nagrań z komunikatorów, którymi posługują się gracze w trakcie oficjalnych spotkań.
W skrócie – BLAST nagrywał POV-y zawodników wraz z ich wewnętrzną komunikacją, a później te nagrania trafiły tam, gdzie nigdy trafić nie powinny. Dlaczego w ogóle organizator turnieju chciałby posiąść takie informacje? Wszystko dla usprawnienia jakości produkcji na transmisji i coraz ciekawszych treści, jakie można dostarczyć potencjalnym odbiorcom. Bo nie oszukujmy się – pandemia ustrzeliła ten sektor dość boleśnie i nie każdy organizator potrafi wypełnić powstałą lukę.
BLAST dawał radę, jednak – według informacji podanych przez stowarzyszenie graczy – popełnił “sepuku”. Otóż nagrania z niektórych spotkań miały trafić w niepowołane ręce – wprost do ekspertów ze studio i innych osób, co mogło wywołać niepotrzebne konflikty i wzbudzić nieufność wśród graczy.
To jednak nie jedyny zarzut, jaki postawiono zarządowi BLASTA. Obszerny list zawierał więcej pretensji, jak chociażby obowiązek nagrywania widoku z kamer na oblicza zawodników i ekranów z gry. Tutaj problemem jest brak konkretnych informacji co do ich późniejszych przejść. Reasumując – gracze nie mogą decydować o wykorzystywaniu własnego wizerunku.
Najłagodniejszym z przytyków jest fakt obciążenia sprzętu, jakie wywołują wymagania BLASTa. To już typowa zachcianka samych zawodników, jednak czy taka nieuzasadniona? Skoro organizatorzy są tacy hojni dla odbiorców, to niech sypną też czymś porządnym dla graczy. Tak, żeby w przyszłości żadnych pretensji już nie było.
CSPPA próbowało komunikować się z BLASTem, jednak bezskutecznie. Efekt? Protest przed inauguracyjnym pojedynkiem turnieju. Gracze odmówili wejścia na TeamSpeaka i ciągnęło się to przez ponad dwie godziny. Ostatecznie najprawdopodobniej doszło do porozumienia, a rywalizacja zakończyła się kilka chwil temu. To jednak na pewno nie koniec przekabanek CSPPA i BLASTa. Kontynuacja sagi najprawdopodobniej w najbliższych dniach.
Fot. EPICENTER