
Puchar powrócił do dawnych mistrzów. Actina PACT znów wygrywa Esport Tour PRO
Nie dość, że puchar został w Polsce, to w dodatku wrócił do dawnych mistrzów. Na szczycie podium Esport Tour PRO znów zobaczyliśmy graczy Actiny PACT. Tym samym obok trofeum z wiosennej edycji w gablocie stanie również statuetka z turnieju zimowego.
– Wygranie PLE jest po prostu smaczkiem i dowodem na obecność w polskiej czołówce. Zdajemy sobie jednak sprawę z naszych słabości na scenie europejskiej. Musimy iść do przodu krok po kroku, mierząc siły na zamiary – mówił nam Dawid „lunAtic” Cieślak tuż o zwycięstwie Polskiej Ligi Esportowej.
I cóż – zmierzyli je idealnie. Niedługo po triumfie w ramach PLE Actina PACT powtórzyła bowiem sukces w Esport Tour PRO. Choć podopieczni Vincenta „VinSa” Jozefiaka nie awansowali do play-offów z pierwszego miejsca, w fazie pucharowej nie zadowoliły ich półśrodki. Najpierw ograli Izako Boars, a następnie sprowadzili do parteru CaseEsports.
Mimo że o przyznaniu złotych medali decydował mecz przeciwko Brazylijczykom, wydaje się, że przedwczesne zwieńczenie zawodów rozegrało się już w półfinale. To nie potyczka Actiny PACT z CaseEsports zasłużyła bowiem na miano najbardziej emocjonującej konfrontacji rozgrywek. Tak mówić będziemy raczej o spotkaniu późniejszych triumfatorów z Izako Boars.
To właśnie Dziki sprawiły Actinie PACT najwięcej problemów. Pierwsza mapa skąpana w dogrywkach, dwie kolejne rozegrane w maksymalnym wymiarze czasu regulaminowego, emocje do ostatniej chwili, wielkie powroty i nieoczywiste zwroty akcji. Aż przypomniał się finał Polskiej Ligi Esportowej z udziałem Illuminar Gaming zamiast PACT-u. Trudno się jednak dziwić – po dwóch stronach serwera zobaczyliśmy przecież wygranych kolejno wiosennej i letniej odsłony cyklu.
Ostatecznie szala zwycięstwa przechyliła się jednak na stronę lunAtica i spółki, na którą w finale czekali już Brazylijczycy. Podopieczni Casemiro w półfinale odprawili z kwitkiem HONORIS po bolesnej stracie Nuke’a. Tym samym w finale polskiego z zasady turnieju ujrzeliśmy walkę polskiej nieprzewidywalności z latynoskim temperamentem. I cóż – nie było złudzeń, która szkoła Counter-Strike’a jest dziś więcej warta. Finał w kontrze do półfinału był dla PACT-u niemal rozgrzewką.
Actina PACT 2:0 CaseEsports – Dust2 16:11; Nuke 16:9
To drugi tytuł mistrzowski Esport Tour PRO, który trafił w tym roku na konto Actiny PACT. Wcześniej ekipa lunAtica triumfowała podczas wiosennej edycji, ogrywając w finale Pompa Team. Jak po pierwszym zwycięstwie – na konto triumfatorów trafiło 15 tysięcy złotych. Srebrni medaliści muszą zadowolić się kwotą trzy razy mniejszą.
Klasyfikacja końcowa Esport Tour PRO Winter:
- 1. miejsce – Actina PACT – 15 tysięcy złotych
- 2. miejsce – CaseEsports – 5 tysięcy złotych
- 3-4. miejsce – Izako Boars / HONORIS
- 5-6. miejsce – Pompa Team / M1 Gaming
- 7-8. miejsce – Liquid Biceps / Natus Vincere Junior
– Nie chcemy być ciągle klasyfikowani jako zespół, który tylko goni konkurencję – kontynuował lunAtic w rozmowie o przyszłości zespołu. Wygrana Esport Tour PRO bezsprzecznie ugruntuje pozycję PACT-u w polskiej czołówce.
Fot. Actina PACT