
oskar i spółka postrachem IEM Fall. Czesi mają drużynę na miarę światowej czołówki?
Sinners największą niespodzianką IEM Fall? Możemy przyznać to po zaledwie trzech spotkaniach. Ekipa Tomáša “oskara” Šťastný’ego wygrała swoje trzy pierwsze starcia i w grupie współdzieli pierwsze miejsce z Astralis. Polacy mają dostęp do morza. Czesi mają drużynę, która bez kompleksów walczy z najlepszymi na świecie. Kto wyszedł na tym lepiej?
Nasi południowi sąsiedzi zostali przyporządkowani do stosunkowo trudnej grupy. Znajdziemy w niej przecież dwie duńskie potęgi w postaci Astralis oraz Heroic, natchnione pomocą coldzery Complexity, a także Movistar Riders i Endpoint, które za wszelką cenę chcą przekonać niedowiarków. Mimo tak solidnej obstawy to właśnie Sinners po trzech spotkaniach znajduje się na szczycie grupowej tabeli.
Co prawda Czesi nie przodują samodzielnie, wszak łeb w łeb z nimi podąża Astralis, jednak to żadna ujma. Zresztą taki wyrównany stan rzeczy utrzyma się maksymalnie do jutra. Wtedy bowiem obie ekipy skrzyżują karabiny na serwerze. I kto wie – być może znów będziemy mówić, o zaskakującym triumfie Sinners. A może już nie aż tak zaskakującym?
Na korzyść Sinners działa na pewno format. Wszystkie spotkania fazy grupowej IEM Fall są bowiem rozgrywane w trybie BO1. Takie trzy triumfy nie są już jednak dziełem przypadku:
- 16:13 vs Complexity
- 16:12 vs Heroic
- 16:9 vs Endpoint
Dziś oskar i spółka podejmą Movistar Riders. Szykuje się więc kolejne, już czwarte zwycięstwo Sinners na IEM Fall. Czesi potrafili zbudować drużynę, która potrafili rywalizować z najlepszymi składami na świecie. Kiedy przyjdzie czas na Polskę?
Fot. DreamHack / Stephanie Lindgren