
Od debiutu w 2019 roku, przez drużynę „COVID-5”, aż po testy w Gen.G. Kim jest Danny Strzelczyk?
Wszystkich fanów wyjątkowego głosu Mai Strzelczyk z Weszło FM musimy od razu rozczarować – podobno nie rodzina. Zresztą ogólnie ciężko znaleźć jakiekolwiek zaawansowane informacje o Dannym „cxzi” Strzelczyku. Google nie chce nawet podpowiedzieć, jak wymawia się jego nick. Zapytacie więc pewnie, jakim cudem niedawny reprezentant takich topowych formacji jak COVID-5, Dogs of War czy Positive Vibes Only znalazł się na testach w Gen.G?
Odpowiedź wydaje się jasna i klarowna. Wiele wskazuje na to, że Amerykanin z polskimi korzeniami jest kolejnym złotym dzieckiem z FPL-a. Strzelczyk kroczy więc tą samą ścieżką, co żywa legenda USA, czyli oczywiście Jake „Stewie2K” Yip. W wieku 20 lat ma na koncie mnóstwo zwycięstw w ramach Faceit Pro League, ESEA Rank S i Rank G.
Do tego wygrane otwarte kwalifikacje do IEM New York 2020 i sporo pomniejszych tytułów jak triumf w Golden League Season 7 (cokolwiek to jest).
Mimo wszystko martwi nieco brak doświadczenia w drużynach niższego szczebla. Przywykliśmy trochę do tego, że jeśli ktoś nie zaliczył przynajmniej kilku występów w Triumph czy innym New England Wheelars, to raczej nie warto się nim nawet interesować. Ale w obliczu exodusu graczy ze Stanów na scenę VALORANTA, dziś nie możemy wybrzydzać.
I pierwszy mecz cxziego w Gen.G naprawdę wyglądał nieźle. Może nie grał on pierwszych skrzypiec, ale spisywał się nienagannie. Na samym Vertigo dał cztery ważne otwarcia, miał najwyższy KAST w swoim zespole i przede wszystkim zdobył 22 eliminacje, a mógł to być dość stresujący debiut. Nuke’a ciężko jednoznacznie ocenić, bo 100 Thieves grało tam straszny piach i ciężko było pokazać pełnię potencjału.
Czy był to występ, który przybliżył Strzelczyka do stałego angażu w Gen.G? Raczej nie, ale na pewno zasłużył za niego na kolejną szansę. Nie wiemy co prawda, czy będzie to kolejny mecz o stawkę, czy może treningi z drużyną, ale widać iskierkę nadziei. Oczywiście wiele będzie zależeć od potrzeb samego zespołu. W końcu żegnając dapsa musisz się zastanowić nad tym, czy jednak nie skierujesz swojego wzroku w kierunku nowego prowadzącego. Póki co obowiązki kapitańskie przejął koosta, ale czy jest to optymalny wariant? No chyba niekoniecznie.
Nadzieje cxzi może jednak pogrzebać disband Swole Patrol, które może nie stanowiło o sile amerykańskiej sceny, ale pojedyncze jednostki zasługują na większą uwagę. Nie zdziwiłoby nas specjalnie, gdyby Gen.G zdecydowało się przetestować chociażby Gage’a „Infinite” Greena.
Już 19. września Gen.G rozegra swoje kolejne spotkanie w ramach 12. sezonu ESL Pro League. Rywalem autimatica i spółki będzie brazylijska FURIA.