
Obrońcy tytułu wciąż w grze. K1ck wyrzuca devils.one z play-offów Ultraligi
W fazie zasadniczej mogą dziać się różne rzeczy, ale gdy nadchodzi czas play-offów, bestie budzą się do gry. K1ck nie dawało nam wielu powodów do zachwytów, jednak po dzisiejszej serii przeciwko devils.one trudno cokolwiek napisać – dłonie puchną od ciągłych oklasków. Łukasz “puki style” Zygmunciak i spółka pozostają w grze o krajowe mistrzostwo.
To nie miała być formalność, a sama bitwa momentami wyglądała jak zwykłe odklepanie wyroku. Pierwsza potyczka przebiegała pod dyktando K1ck od wczesnego początku aż do późnego końca. Zawodnicy devils.one próbowali stawiać opór, ale pojawiał się jeden problem – nie potrafili wyeliminować żadnego z przeciwników. I tak aż do zaawansowanego etapu gry.
Już wtedy dostaliśmy wyraźny znak, że ospałe K1ck z fazy zasadniczej odeszło w niepamięć, a w fazie pucharowej będziemy oglądać zupełnie inną, świeżą ekipę. To był jednak tylko początek egzekucji, jaką swoim przeciwnikom zafundowali aktualni mistrzowie kraju.
Starcie numer dwa? Scenariusz niemal bliźniaczy. Tym razem chwilami o życiówkę ocierał się Bruness, jednak w grę K1ck wkradło się nieco więcej niepotrzebnych błędów. Tych błędów, które wielokrotnie karały tę ekipę jeszcze w trakcie fazy zasadniczej. Nawet to nie uratowało jednak Diabłów w opresji. Ba, nie było nawet blisko jakiegoś przełamania. Reszta ruchów K1ck była ta perfekcyjna, że po kilku chwilach devils.one w walce o życie w Ultralidze potrzebowało pełnego “reverse sweepa”.
Tego jednak nie było. W kluczowym momencie trzeciego pojedynku devils.one w desperackim stylu podjęło Nashora, jednak nie znalazło pod nim nic – nawet jednej eliminacji. A rozpędzone Mistrzowie Polski zgarnęli całą pulę, wraz z bazą przeciwnika.
K1ck 3:0 devils.one
Kolejny przeciwnik? 7more7 Pompa Team. Już w następnym tygodniu.
Fot. K1CK eSports Club