Nowe rozdanie w PLE – Gil, Kowalczyk i Marks w zespole, dwa sezony rocznie
Nawet gdy wszyscy już w ciebie zwątpili, pokaż im, że się mylili. Zapewne z taką myślą przewodnią wystartuje nowy projekt Polskiej Ligi Esportowej. Projekt, za którym stać będzie mnóstwo twarzy, które znamy od lat.
Zespół
Kilka z postaci ujawniliśmy już w tytule, jednak Adam “destru” Gil, Paweł Kowalczyk czy Asia Marks to nie jedyne osoby, które znalazły się w ekipie stojącej za PLE. Poza nimi na stronie Polskiej Ligi Esportowej możemy przeczytać chociażby o angażu Wojciecha “Łozo” Łozowskiego, Patryka Wolskiego, Bartosza Borowskiego czy Radosława Wójcika.
Każdy projekt musi jednak mieć swoją głowę. Osobą, która będzie odpowiedzialna za pracę innych. CEO całej inicjatywy został Paweł Kowalczyk, który w ostatnich latach sprawował pieczę nad serwisem Esportmania czy programem Misja Esport.
Personą odpowiedzialną za esport w PLE będzie człowiek orkiestra – po prostu Adam “destru” Gil. A skoro już o esporcie mowa, wypada wspomnieć o tym, co tak naprawdę przyniesie nam nowa wersja starego dobrego PLE.
Esport
Terminarz Polskiej Ligi Esportowej został rozpisany aż do zimy 2023 roku. W tym czasie będziemy wspólnie przeżywać aż siedem sezonów tych rozgrywek, a pierwszy z nich wystartuje już w mroźne dni tego roku. Zima 2020 przewiduje jeden sezon i jedno wydarzenie w studiu – finały.
Podobnie wyglądają kolejne dwa etapy – wiosna 2021 i zima 2021. Następny rok przyniesie jednak jedną dodatkową inicjatywę – turniej otwarty. Ta będzie częścią wszystkich pozostałych aktów nowego projektu. Czy jeden sezon na daną porę roku oznacza, że liga skupi się tylko na jednym tytule? Nie wiemy i na tę chwilę nawet się nie domyślamy.
O pozostałych informacjach będziemy informować was na bieżąco.
Fot. Polska Liga Esportowa / Maciej Kołek