Nowa mapa Breeze na serwerach testowych VALORANT. Pierwsze wrażenia z rozgrywki

24.04.2021, 02:18:28

Zagraliśmy na nowej mapie, która już niebawem pojawi się na oficjalnych serwerach VALORANT. Pierwsza wrażenia? Jak najbardziej pozytywne, choć oczywiście mamy również swoje obawy. 

Podstawowa obawa? Wielkość mapy. Otwarta przestrzeń na Breeze jest po prostu ogromna, co momentami sprawia mnóstwo kłopotów. Nie ma co się oszukiwać – gra bez dwóch kontrolerów będzie arcytrudna.

Ma to jednak swoje plusy, głównie dla snajperów. Operator będzie nieodłącznym elementem rozgrywki, a kontrola generowana przez niego zarówno po stronie broniącej, jak i atakującej, będzie kluczowa. Skontrowanie wszystkich pozycji, na których może być ustawiony jakiś wariat z Jett, jest praktycznie niemożliwa.

Już teraz można śmiało stwierdzić, że postacie takie jak Viper, Omen, Sova czy Skye będą bardzo często rywalizować na Breeze. Odcięcie pozycji i zdobywanie informacji jest tutaj ważniejsze, niż na wszystkich pozostałych arenach.

Jak prędko zobaczymy Breeze w rozgrywkach najwyższego szczebla? W teorii mapa ma być dostępna już na Islandii, ale możemy się założyć, że będzie ona permanentnym banem. Realnym terminem wydają się kolejne Challengersy, a ewentualnie można liczyć na to, że ktoś zaszaleje w rozgrywkach regionalnych jak PLE.GG VALORANT Nations Circuit.

Na koniec krótko o samej sferze wizualnej i nowych mechanikach. Riot Games trzeba oddać to, co królewskie. Pod kątem widoczków i szaty graficznej nowa mapa prezentuje się po prostu fenomenalnie i aż chce się na niej przebywać. Co do nowych mechanik? Zsyp na śmieci wydaje się być idealną metaforą poziomu naszej gry. Jesteśmy na tak.

Kilka klipów: 

Fot. VALORANT

Tagi:
Breeze VALORANT
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze