“Noc oczyszczenia” w FPL-u. Ponad 100 graczy pożegna się z ligą
Ciemne chmury zbierają się nad tymi, którzy nie przykładali się do swoich występów w FPL-u. Z rozgrywkami już teraz pożegnało się ponad trzydziestu zawodników, a jak informuje założyciel i pomysłodawca ligi – to dopiero początek. Kolejnych 100 wykluczeń czeka już bowiem na odebranie.
FACEIT Pro League – marzenie każdego aspirującego gracza Counter-Strike’a, który nie gra w żadnej drużynie. To właśnie tam łatwo wpisać się w świadomość światowej czołówki. Także stamtąd niedaleka droga do zachwycenia całego CS-owego świata. FPL wypuścił na świat ropza czy Stewiego i pewnie niejedna gwiazda narodzi się właśnie w tej lidze.
Ci, którzy w ostatnich miesiącach posiadali kiepską aktywność, ale także gracze nie poczyniający szczególnych postępów pożegnają się jednak z “FPL Dream”. Czy do tego grona dołączą także Polacy licznie zajmujący ligowe miejsca? W pierwszej fali nie oberwało się żadnemu z biało-czerwonych, jednak większość wykluczeń wciąż przed nami.
– Naszą misją jest poprawa jakości zmagań w FPL-u, zapewnienie profesjonalnym zawodnikom jak najlepszych warunków przy zachowaniu szansy dla największych talentów, by mogli one prezentować umiejętności i walczyć o miejsce w profesjonalnych drużynach – komentuje całą sprawę Milos “Mikey” Nedeljkovic, inicjator rozgrywek.
Lista graczy, którzy już teraz pożegnali się z FPL-em, wygląda następująco:
- Lucky
- z0re1
- JUGi
- mds
- sLowiNd
- F0cUZZZ
- kRYSTAL
- xsepower
- JUST-A-
- H4RR3
- denis-
- tabze
- alexx
- boX
- floppy
- iDISBALANCE
- rome
- arki
- faveN
- HeavyGod
- stadodo
- kinqie44
- speed4k
- EasTor
- bondik
- ottoNd
- fear-10-
- AcilioN
- Kjaerbye
- xms
- MUTiRiS
- jR
- svyat
- mertz
- NBK
- Lowel
W przeszłości dochodziło już do FPL-owych czystek, w których często obrywało się świeżo upieczonym absolwentom FPL-C. Niedawno awans do ligi dla najlepszych wywalczył Szymon “kRaSnaL” Mrozek. Pozostaje mieć nadzieję, że władze rozgrywek wyciągnęły wnioski ze swoich błędów i podobna sytuacja tym razem się nie powtórzy.
Fot. FACEIT