Nie płacz Damian, przed aktualizacją byś to wygrał
Jeszcze przedwczoraj dech w piersiach odbierało nam losowanie ćwierćfinałowych par ePucharu Polski. No i w końcu wybrzmiały te słowa. Legia Warszawa kontra Motor Lublin. Dwaj wielcy mistrzowie, a po drugiej stronie milosz93 i el_polako. PLKD i Mr.Cogitoo dali z siebie wszystko, ale zabrakło szczęścia. Spokojnie Damian, przed aktualizacją na pewno pokonałbyś rywala.
Nastawienie Damiana “PLKD” Kornienki przed meczem mogło przesądzić o ostatecznym wyniku. Nasza krajowa perełka zamiast mierzyć w zwycięstwo, zastanawiała się jak tu nie przyjąć dwucyfrowej liczby bramek. No i po co te zmartwienia? Przecież nie było tak źle. Czwórka na el_polako to nie wstyd.
Chcielibyśmy powiedzieć, że reprezentant Motoru Lublin miał swoje okazje, ale zero strzałów w wykonaniu Damiana bezczelnie krzyżuje nasze zamiary. No ale rozumiemy przesłanie – PLKD chciał grać na bezbramkowy remis, a po pierwszej bramce, która ustawiła cały mecz, nie starczyło czasu na przegrupowanie zespołu.
Rezultat spotkania sabotowało także EA, które specjalnie zaplanowało premierę kart TOTY na piątek, aby Damian nie mógł wyciągnąć swojego asa z rękawa. Przecież powszechnie wiadomo, że ten trafi ulepszoną wersję Lewandowskiego już w ten piątek. Wykwalifikowani leakerzy sprawdzili, że takie informacje wiszą w kodzie gry od tygodnia.
Niebieskiego Lewandowskiego jednak nie było, a zamiast tego oglądaliśmy perfekcyjnego el_polako, który nie tylko nie pozwolił swojemu rywalowi na oddanie strzału, ale też niechętnie wpuszczał go we własne pole karne. To był obraz czystej dominacji, ale tak jak wspomnieliśmy – przed nerfem stepovera niewątpliwie wygrałby Damian.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:0, a chwilę później PLKD został zmieniony przez swojego kolegę z duetu – Mr.Cogitoo. Miał ratować wynik, ale jak to zrobić, gdy po drugiej stronie ekranu siedzi wielokrotny mistrz kraju? milosz93 również się nie patyczkował, jednak nie był aż tak idealny, jak jego poprzednik. Klubowy kolega Damiana zdołał bowiem raz ukąsić rywala i tym samym zdobył dla Motoru honorową bramkę w tym dwumeczu. Ostateczny wynik serii?
8:1 dla Legii Warszawa.
Fot. instagram.com/plkd