Netflix ma „Gambit Królowej”, a DreamHack królów z Gambitu
Ktoś może powiedzieć, że zamęczamy was ostatnio artykułami o Gambit, jednak ich obecna forma jest warta każdej liczby znaków. Rosyjska ekipa wskoczyła na jeszcze wyższy poziom i teraz z kwitkiem odsyła czołowe formacje z całego świata. Co łączy Netflixowy „Gambit Królowej” i reprezentantów drużyny Gambit? Bohaterowie w obu przypadkach są młodzi i cholernie uzdolnieni. A sława czeka za rogiem.
Juggernaut kontra zgraja młokosów
Jak myślicie, kto by zwyciężył? My już wiemy, bo spotkanie odbyło się wczoraj, a rezultat był dość zaskakujący. I to nie dlatego, że Gambit pokonał reprezentantów Complexity. Tego nawet się spodziewaliśmy, wszak skład ze wschody śrubuje ostatnio wielkie rekordy. Zadziwił nas styl. Powiedzmy sobie szczerze – niecodziennie zatrzymujesz blameFa i spółkę na dziesięciu rundach w serii BO3.
Cała rosyjska drużyna świeciła tak mocno, że aż ciężko wybrać tu jakiegoś jednego, konkretnego bohatera. Skupmy się więc na antybohaterach. Panie poizon – snajper nie może pozwolić sobie na gorszy dzień. A trzynaście przegranych starć z przeciwnym operatorem AWP przy zaledwie jednej wygranej to nie jest dobra wizytówka.
Seria Gambit jest imponująca, niesamowita. Drużyna zwyciężyła wczoraj dwudzieste spotkanie z rzędu, a tylko jedno z nich nie było serią BO3 lub BO5. Możemy więc powiedzieć z przekonaniem, że Hobbit i spółka mają oklepane wszystkie mapy. I to do tego stopnia, że mogą stworzyć na nich piekło drużynom pokroju Complexity.
A to przecież jeszcze dzieciaki – w większości oczywiście. Poza Hobbitem nikt nie ma tam więcej niż 20 lat. Niektórzy z członków drużyny łączą nawet grę na najwyższym poziomie ze studiami na uniwersytecie i, uwaga… związkiem. Szok, niedowierzenie, ale taka jest prawda.
pic.twitter.com/k4nbXhpZup
— Gambit Esports (@GambitEsports) December 1, 2020
Nie tylko Gambit
Po zwycięstwie na konto dopisały wczoraj bowiem Heroic, FaZe i Cloud9. Szczególnie istotne były pojedynki dwóch ostatnich ekip, w końcu przegrani musieli się liczyć z ostatnim pożegnaniem z DreamHackiem Masters Winter. coldzera i spółka byli bliscy wylotu, jednak mobilizacji wystarczyło na dociągnięcie serii z c0ntact Gaming. Co dalej? Cóż, silniejszy przeciwnik nie pozwoli sobie tak łatwo w kaszę dmuchać.
Maraton swoim widzom urządzili natomiast przedstawiciele Heroic i Spirit. Dwumapowe starcie przerodziło się w wykańczający maraton, którego zwycięzcę poznaliśmy dopiero po czterech dogrywkach. Rezultat? Zgodny z planem. Jeśli zawodników Heroic nie zobaczymy w rankingu TOP20 tego roku, to osobiście zgłosimy protest.
Lista wczorajszych wyników DreamHack Masters Winter:
- Cloud9 2:0 ENCE (25:23 Dust2, 16:9 Nuke)
- FaZe Clan 2:1 c0ntact Gaming (16:11 Train, 13:16 Dust2, 19:16 Nuke)
- Heroic 2:0 Team Spirit (16:9 Mirage, 28:26 Nuke)
- Gambit 2:0 Complexity (16:5 Train, 16:5 Mirage)
Astralis kontra Liquid – jeszcze kiedyś absolutny hit, a dziś pojedynek przegranych o pozostanie przy turniejowym życiu. Pandemiczna przerwa wywróciła CS-ową rzeczywistość do góry nogami. Duńczyków i Amerykanów zamiast w starciu o miano najlepszej ekipy, zobaczymy w ucieczce przed łatką najgorszej. A to tylko początek dzisiejszych emocji.
Harmonogram:
- 13:00 – Astralis vs Liquid
- 13:00 – North vs Nemiga
- 16:30 – FURIA vs G2
- 16:30 – mousesports vs GODSENT
Transmisję z ciekawszych pojedynków znajdziecie na oficjalnym kanale Polsat Games.
Fot. Gambit