Netflix ma „Gambit Królowej”, a DreamHack królów z Gambitu

02.12.2020, 09:44:49

Ktoś może powiedzieć, że zamęczamy was ostatnio artykułami o Gambit, jednak ich obecna forma jest warta każdej liczby znaków. Rosyjska ekipa wskoczyła na jeszcze wyższy poziom i teraz z kwitkiem odsyła czołowe formacje z całego świata. Co łączy Netflixowy „Gambit Królowej” i reprezentantów drużyny Gambit? Bohaterowie w obu przypadkach są młodzi i cholernie uzdolnieni. A sława czeka za rogiem.

Juggernaut kontra zgraja młokosów

Jak myślicie, kto by zwyciężył? My już wiemy, bo spotkanie odbyło się wczoraj, a rezultat był dość zaskakujący. I to nie dlatego, że Gambit pokonał reprezentantów Complexity. Tego nawet się spodziewaliśmy, wszak skład ze wschody śrubuje ostatnio wielkie rekordy. Zadziwił nas styl. Powiedzmy sobie szczerze – niecodziennie zatrzymujesz blameFa i spółkę na dziesięciu rundach w serii BO3.

Cała rosyjska drużyna świeciła tak mocno, że aż ciężko wybrać tu jakiegoś jednego, konkretnego bohatera. Skupmy się więc na antybohaterach. Panie poizon – snajper nie może pozwolić sobie na gorszy dzień. A trzynaście przegranych starć z przeciwnym operatorem AWP przy zaledwie jednej wygranej to nie jest dobra wizytówka. 

Seria Gambit jest imponująca, niesamowita. Drużyna zwyciężyła wczoraj dwudzieste spotkanie z rzędu, a tylko jedno z nich nie było serią BO3 lub BO5. Możemy więc powiedzieć z przekonaniem, że Hobbit i spółka mają oklepane wszystkie mapy. I to do tego stopnia, że mogą stworzyć na nich piekło drużynom pokroju Complexity.

A to przecież jeszcze dzieciaki – w większości oczywiście. Poza Hobbitem nikt nie ma tam więcej niż 20 lat. Niektórzy z członków drużyny łączą nawet grę na najwyższym poziomie ze studiami na uniwersytecie i, uwaga… związkiem. Szok, niedowierzenie, ale taka jest prawda.

Nie tylko Gambit

Po zwycięstwie na konto dopisały wczoraj bowiem Heroic, FaZe i Cloud9. Szczególnie istotne były pojedynki dwóch ostatnich ekip, w końcu przegrani musieli się liczyć z ostatnim pożegnaniem z DreamHackiem Masters Winter. coldzera i spółka byli bliscy wylotu, jednak mobilizacji wystarczyło na dociągnięcie serii z c0ntact Gaming. Co dalej? Cóż, silniejszy przeciwnik nie pozwoli sobie tak łatwo w kaszę dmuchać.

Maraton swoim widzom urządzili natomiast przedstawiciele Heroic i Spirit. Dwumapowe starcie przerodziło się w wykańczający maraton, którego zwycięzcę poznaliśmy dopiero po czterech dogrywkach. Rezultat? Zgodny z planem. Jeśli zawodników Heroic nie zobaczymy w rankingu TOP20 tego roku, to osobiście zgłosimy protest.

Lista wczorajszych wyników DreamHack Masters Winter:

  • Cloud9 2:0 ENCE (25:23 Dust2, 16:9 Nuke)
  • FaZe Clan 2:1 c0ntact Gaming (16:11 Train, 13:16 Dust2, 19:16 Nuke)
  • Heroic 2:0 Team Spirit (16:9 Mirage, 28:26 Nuke)
  • Gambit 2:0 Complexity (16:5 Train, 16:5 Mirage)

Astralis kontra Liquid – jeszcze kiedyś absolutny hit, a dziś pojedynek przegranych o pozostanie przy turniejowym życiu. Pandemiczna przerwa wywróciła CS-ową rzeczywistość do góry nogami. Duńczyków i Amerykanów zamiast w starciu o miano najlepszej ekipy, zobaczymy w ucieczce przed łatką najgorszej. A to tylko początek dzisiejszych emocji.

Harmonogram:

  • 13:00 – Astralis vs Liquid
  • 13:00 – North vs Nemiga
  • 16:30 – FURIA vs G2
  • 16:30 – mousesports vs GODSENT

Transmisję z ciekawszych pojedynków znajdziecie na oficjalnym kanale Polsat Games.

Fot. Gambit

Tagi:
DreamHack Masters Winter Gambit
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze