Po jednej stronie lider Polskiej Ligi Esportowej, po drugiej zwycięzca fazy zasadniczej ESL Mistrzostw Polski. Przed nami starcie pomiędzy Illuminar Gaming a Wisłą All In! Games Kraków, zespołami, które w ostatnim czasie dają fanom Counter-Strike’a nacieszyć oko. Czego możemy oczekiwać po dzisiejszym meczu? – Przede wszystkim spodziewam się trzech map – mówi nam Olek „vuzzey” Kłos, komentator PLE. 

Cofnijmy się lekko w czasie – ponad dwa tygodnie temu drużyny te stanęły naprzeciw siebie w ESL MP. Wówczas o wiele lepiej poradzili sobie przedstawiciele krakowskiej Wisły, którzy na Trainie wygrali 16:5, a na Duście2 16:11. Wtedy jednak nawet Grzegorz „SZPERO” Dziamałek aż tak poważnie nie podchodził do pojedynku w tym etapie turnieju. – Prawdziwe mecze rozpoczną się później – mówił w wywiadzie na oficjalnej transmisji.

Zwycięstwo jednak było, pomogło też w zdobyciu pierwszego miejsca w fazie zasadniczej. Przecież ostatecznie iHG miało tylko punkt straty do lidera, co było spowodowane porażką więcej. Przypomnijmy, że bilans Białej Gwiazdy wyniósł 13:1:4, a ekipy Janusza „Snaxa” Pogorzelskiego 13:0:5. Nawet jeśli wymiana na szczycie tabeli nie miała aż tak ogromnego znaczenia, jeśli chodzi o rozstawienie w play-offach, to zawsze lepiej podchodzić do nich jako ta najlepsza formacja.

Teraz jednak role się odwróciły, bo w Polskiej Lidze Esportowej to Illuminar Gaming jest na szczycie. Ma za sobą cztery spotkania i żadnego nie przegrało. Co więcej, nie straciło nawet mapy. Inaczej jest w przypadku Wisły, która ma bilans 2:2. Przyczyny są różne. Przede wszystkim ostatnie starcie przeciwko Actinie PACT rozgrywała z Karolem „rallenem” Rodowiczem zamiast Grzegorza „jedqra” Jędrasa, który miał problemy z internetem. Dodatkowo odbywało się ono po całodniowym maratonie. To miało wpływ na wynik końcowy.

Samo podejście podopiecznych Mariusza „Loorda” Cybulskiego do meczów fazy grupowej nie jest jednak priorytetowe. – Fazę grupową traktujemy w miarę luźno, bo chcieliśmy się skupić na ważniejszych dla nas rozgrywkach. Te porażki praktycznie na nas nie wpływają, ponieważ spotkania te traktujemy jak zwykły trening – mówi nam Patryk „ponczek” Wites.

– Zapewniam jednak, że w play-offach nie będzie już taryfy ulgowej – dodaje.

Największą różnicą pomiędzy pojedynkami w ESL Mistrzostwach Polski a Polskiej Lidze Esportowej będzie sam format. W tej drugiej lidze obowiązuje bowiem BO3, więc to nieco zmienia sytuację. – Tutaj drużyny mogą wybrać swoje w miarę neutralne mapy i przede wszystkim zbanować mocną mapę przeciwnika – mówi Olek „vuzzey” Kłos.  Formatu nie obawia się jednak sam ponczek, który przyznał, że cały czas ciężko trenują, poszerzają pulę map i nie boją się zmierzyć z iHG na prawie każdej z nich.

Czy to daje większe szanse Wiśle? Według bukmacherów – tak. Kurs na zwycięstwo formacji SZPERA wynosi u eWINNERA 1.66, a na oponentów 2.09. Odmiennego zdania jest jednak Kłos, który twierdzi, że Illuminar podtrzyma dobrą passę w PLE, ale tym razem straci mapę.

– Polska scena rządzi się swoimi prawami, a dodatkowo Illuminar jest bardziej powtarzalne – czy to mouz, czy phr – przyznaje. – To zawodnicy, którzy grają bardzo równe spotkania. I mimo mojej sympatii do takich osób, jak mynio czy ponczek oraz faktu, że przegrali z PACTem po 17-godzinny maratonie, uważam, że oni nie są tak powtarzalni.

– To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, ze iHG zasługuje na pierwsze miejsce w fazie zasadniczej PLE – dodaje.

Czy to miejsce zdobędzie? To okaże się za jakiś czas. Teraz wciąż utrzymuje fotel lidera, nawet mimo rozegrania przez inne ekipy więcej spotkań. Wisła z kolei zajmuje szóste miejsce, wyprzedzając tylko Pompę Team i Liquid Biceps. Będzie jednak miało szansę na poprawę tej pozycji już dziś o godzinie 21:00. Zanim dojdzie do tego spotkania, czeka nas jeszcze widowisko z udziałem najgorszych drużyn w tabeli. Obecnie zarówno Pompa, jak i Liquid mają po punkcie, więc dziś któraś z nich zrobi duży progres. Zdobędzie minimum dwa punkty.

Transmisja, jak zwykle, w Polsat Games.

Fot. Łukasz Twardowski

Tagi: