Michał „MICHU” Müller i jego kompani z Evil Geniuses wywalczyli ostatni slot na Majorze w Sztokholmie. W decydującym starciu formacja Polaka pokonała EXTREMUM rezultatem 2:1 i przy odpowiednim ułożeniu pozostałych wyników może nawet zyskać status Legend. Wystarczy, że paiN przegra starcie z Team Liquid i uplasuje się na czwartej lokacie podczas IEM Fall 2021. 

Po trzech porażkach w fazie grupowej IEM Fall i tylko jednym zwycięstwie wywalczonym na serwerze, ciężko było być optymistą przed najważniejszym dla EG starciu w meczu o piątce miejsce. Po drugiej stronie barykady zameldowało się wszak EXTREMUM, które uporało się z ATK, Extra Salt i Bad News Bears, a także postawiło realny opór Team Liquid.

W decydującym starciu Evil Geniuses w końcu pokazało jednak prawdziwy potencjał. MICHU i jego kompani rozpoczęli serię BO3 od zdecydowanego zwycięstwa na Nuke’u, gdzie popisali się przede wszystkim świetną stroną broniącą. Indywidualnie błyszczał także Polak, który zaliczył 19 eliminacji przy zaledwie ośmiu zgonach.

Przez moment wydawało się, że EG domknie wszystko na Mirage’u. Podopieczni amerykańskiej organizacji zaliczyli naprawdę niezłe terro, co pozwoliło im na uzyskanie dziewięciu punktów zaliczki przed zmianą stron. Hansel „BnTeT” Ferdinand i jego kompani nie zamierzali jednak tak łatwo odpuszczać walki o wyjazd do Sztokholmu. Zdecydowane ataki poprowadziły ich do końcowego triumfu, a co za tym idzie, decidera w postaci Inferno.

Udany występ po stronie atakującej na Mirage’u nie przełożył się jednak na trzecią arenę. Evil Geniuses jako terroryści zapewnili sobie minimalną przewagę, a po zmianie stron byli już bezbłędni i nie pozwolili rywalom na urwanie chociażby jednego oczka, co zapewniło im awans na Majora.

Fot. Good Game League / Maciej Kołek

Tagi: