Miało być na grubo, to jest – w organizacji esportowej Beckhama zagra mistrz świata
David Beckham rozpoczął właśnie swoją esportową krucjatę. Wybór tworu Anglika nie jest oczywisty, jednak znajdziemy co najmniej kilka powodów, dla których może okazać się właściwy. Projekt współkierowany przez gwiazdę futbolu postawił na Rocket League i od razu sięgnął po gigantów. W czteroosobowej kadrze znalazło się bowiem miejsce dla dwóch mistrzów świata z ubiegłego roku.
– Przez całą karierę miałem szczęście pracować z najlepszymi graczami w swojej dyscyplinie, z bliska przyglądając się ich pasji oraz poświęceniu. Wiem, że podobna determinacja buzuje dziś w esportowych zawodnikach – mówił David Beckham przy okazji ogłaszania projektu Guild Esports. – Mamy wizję, by Guild ustanowiło nowe standardy wspierające wspomnianych graczy w ich przyszłości. Angażujemy się w pielęgnowanie młodych talentów i zachęcamy je do rozwoju poprzez nasz system akademii. Nie mogę się doczekać, aby pomóc organizacji odpowiednio się rozwinąć – kontynuował.
Jeśli za rozwój przyjmujemy zatrudnianie najlepszych w swojej dziedzinie, to trzeba przyznać, że Beckham pomógł organizacji w najlepszy możliwy sposób. Silną markę należy budować na głośnych nazwiskach, a takim niewątpliwie w środowisku miłośników Rocket League jest Kyle “Scrub Killa” Robertson, były reprezentant Renault Vitality. Drużyny, z którą ponad rok temu świętował tytuł mistrza świata.
A to nie jedyny mistrz, którego przywitało Guild Esports. Poza Robertsonem dywizję Rocket League zasilił jeszcze jeden były reprezentant Renault Vitality. Tym razem nie chodzi o aktywnego gracza, a opiekuna. Trener, który wraz z Kylem wznosił najważniejsze trofeum, spróbuje powtórzyć niedawny sukces w nowych szatach. Mike “Gregan” Elli to w końcu jeden z najlepszych w swoim fachu, a tacy ludzie są cenniejsi niż worek srebrników.
– Profesjonalizm i głębokie doświadczenie Davida w rozwijaniu drużyn sportowych są zgodne z naszą podstawową strategią budowania najlepszych zespołów esportowych. W Guild Esports Beckham będzie odgrywał kluczową rolę w kształtowaniu programu szkoleniowego naszych akademii. Chcemy czerpać z jego wartości mentorskich i mamy nadzieję, że te staną się inspiracją dla młodego pokolenia – mówił jakiś czas temu Carleton Curtis, prezes Guild Esports.
O programie szkoleniowym akademii nie wiemy na razie zbyt wiele, ale sam sposób ogłoszenia pozyskania dywizji Rocket League był dla esportowego środowiska… niecodzienny. Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Krótki reżyserowany film – z jajem, z polotem, z klasą. Chyba właśnie tego spodziewaliśmy się po organizacji, której udziałowcem jest David Beckham. Zresztą sami zobaczcie.
Zaczęło się od Rocket League, jednak z szeroko znanych planów biznesowych organizacji wiemy, że w najbliższych tygodniach powinniśmy poznać także reprezentantów Guild Esports w innych dyscyplinach. Projekt ma skupić się na wspomnianym tytule ze stajni Psyonix, a także Fortnite i – no kto by się spodziewał – FIFIE.
Czy Rocket League to właściwy wybór? Biorąc pod uwagę niedawno informacje, jakoby gra miała przenieść się na platformę Epic Store i przejść na tryb Free to play, wydaje się, że to fantastyczny traf. Tytuł zyska na popularności, w końcu gdy będzie darmowy, plaga miłośników tego, za co nie trzeba płacić, zacznie go testować. A część z nich na pewno przy nim pozostanie.
Skład pierwszej dywizji Guild Esports – organizacji, której współwłaścicielem jest David Beckham – wygląda następująco:
- Kyle “Scrub Killa” Robertson
- Thomas “ThO” Binkhorst
- Joseph “Noly” Kidd
- Mike “Gregan” Elli – trener
Fot. instagram.com/davidbeckham