Matysiak: Byliśmy gotowi transmitować powtórkę meczu Anonymo nawet w środku nocy

Matysiak: Byliśmy gotowi transmitować powtórkę meczu Anonymo nawet w środku nocy

20.05.2021, 15:57:04

– Mamy rozbudowaną sieć komentatorów, którzy pracują przy naszych transmisjach, więc z tym nie byłoby żadnego problemu. Jeśli byłoby trzeba, uruchomilibyśmy transmisję nawet w środku nocy. Mieliśmy już nawet upatrzonych komentatorów, którzy w razie czego podjęliby się wyzwania – komentuje zamieszanie wokół powtórki meczu Anonymo Esports z NIP Mateusz Matysiak, CEO Good Game League.

Flashpoint to najpoważniejszy z waszych dotychczasowych partnerów. Współpracę postrzegacie jako jakąś szczególną szansę na rozwój? Wiązały się z nią jakieś wyjątkowe wyzwania?

Każda transmisja jest wyzwaniem i każdy projekt traktujemy z takim samym zaangażowaniem. To jest jednak pierwsza okazja, kiedy mamy możliwość transmitowania tak ważnych rozgrywek. Przez ostatni rok zdobyliśmy jednak ogrom doświadczenia. Kiedy zaczęła się pandemia, musieliśmy zmienić kierunek działań. Z organizowania turniejów LAN-owych, czy obstawiania stoisk targowych przeszliśmy na transmisję różnych rozgrywek. Dziś mamy ponad 1000 godzin wyprodukowanych transmisji turniejów międzynarodowych. Temat jest nam bardzo dobrze znany, a dziś jedyną różnicą są gracze i drużyny. 

Nie obawialiśmy się niczego pod kątem naszego przygotowania. Potraktowaliśmy to jak przyjemną przygodę, która przy okazji może wzbudzić większe zainteresowanie nasza marką.

Otrzymaliście od organizatorów jakieś specjalne wytyczne, które wyróżniałyby prowadzenie transmisji z Flashpoint od streamingu innych międzynarodowych rozgrywek? Fakt, że turniej jest częścią drogi do Majora wiązał się z dodatkowymi wymogami?

W samej realizacji nie ma zbyt wielu wielkich różnic, a stroną formalną zajęło się  Fantasyexpo, z którym współpracujemy przy okazji tworzenia polskiej transmisji.

Czy ten szum, jaki wytworzył się wokół Flashpointa był dla was jakimkolwiek zagrożeniem?

My jako firma odpowiedzialna za produkcję transmisji nie mamy wpływu na wiele spraw. W wyjątkowych sytuacjach możemy poprosić o przerwę techniczną, jednak to są naprawdę skrajne przypadki.  Polscy kibice doskonale rozumieją różnicę pomiędzy organizatorem rozgrywek, a  partnerem transmisji. Nie mieliśmy więc większych obaw, że może nam się oberwać.

Jak wyglądała wasza komunikacja z Flashpointem przy okazji zamieszania z powtórzeniem meczu?

Większość informacji docierała do nas z oficjalnych, publicznych komunikatów. Zamieszanie było spore i tak naprawdę sami nie wiedzieliśmy, co się stało i co się wydarzy. Oczywiście byliśmy w kontakcie z organizatorami i niektóre informacje docierały do nas z niewielkim wyprzedzeniem, jednak komunikacja wewnętrzna nie bez przyczyny jest niepubliczna.

Jak w takim razie wyglądało to u was w dzień, kiedy ten cały bałagan się rozpoczął? Mówiło się przecież o możliwości rozegrania spotkania godzinę po pierwszym oficjalnym komunikacie. Byliście gotowi z transmisją awaryjną?

Mamy rozbudowaną sieć komentatorów, którzy pracują przy naszych transmisjach, więc z tym nie byłoby żadnego problemu. Jeśli byłoby trzeba, uruchomilibyśmy transmisję nawet w środku nocy. Mieliśmy już nawet upatrzonych komentatorów, którzy w razie czego podjęliby się wyzwania.

Przy okazji produkcji turnieju podjęliście współpracę z Fantasyexpo, które wykupiło prawa do transmisji. Jak wyglądały kulisy tego pierwszego wspólnego od 2018 roku projektu – kto odezwał się pierwszy?

Spotkaliśmy się gdzieś w połowie drogi. To, że w ostatnich latach nie pojawiały się informacje o naszej współpracy nie oznacza, że jej faktycznie nie było. Zarówno ja, jak i zarząd Fantasyexpo jesteśmy otwarci na konsolidację rynku. Żeby branża dobrze się rozwijała, my musimy ze sobą współpracować, a nie konkurować. Nie ma i nie było między nami żadnej rywalizacji.

Fot. GG League / Maciej Kołek

Mówisz, że spotkaliście się w połowie drogi, jednak ktoś musiał wykonać ten pierwszy krok ku współpracy.

Na sam pomysł wpadł DD, który zadzwonił do mnie po sukcesie Anonymo. Wtedy ja odezwałem się do Fantasyexpo, a oni w tydzień dopięli wszystkie formalności. Ostateczne decyzje zapadały tak naprawdę w piątek, kiedy już w poniedziałek rozpoczynał się sam turniej. To jednak normalne w przypadku tej branży. Trzeba być elastycznym, szybko reagować i się dostosowywać.

Problemem organizacji takich przedsięwzięć jest to, że turnieje, w których brakuje polskich formacji, nie są aż tak atrakcyjne dla potencjalnych widzów. Nawet jeśli mowa o półfinale czy finale turnieju najwyższej rangi, to u nas i tak zainteresuje to głównie koneserów Counter-Strike’a.

Takich, którzy odpalają cygaro przed monitorem i delektują się każdym granatem.

I mają przy sobie szklankę pewnego szesnastoletniego trunku.

Tych ludzi jest jednak niewielu, a monetyzacja wydarzeń, w których nie ma polskich drużyn, jest po prostu bardzo ciężka. Na koniec dnia wszystko kosztuje, dlatego podobne inwestycje są ryzykowne. W momencie kiedy Anonymo zakwalifikowało się do Flashpointa, otrzymaliśmy gwarancję zainteresowania ze strony kibiców. 

Cała otoczka wokół Flashpointa przyciągnie jednak do tych zwykłych spotkań kibiców spoza grona koneserów.

Każdy szum wytwarza zainteresowanie. Świadczy o tym chociażby fakt, że rozmawiamy teraz na ten temat. Ludzie będą chętniej odwiedzać transmisję, a w szczególności zaciekawią się losami NIP. Dla nas to wspaniała informacja.

Czy wasza współpraca z Fantasyexpo jest zwiastunem większej liczby publicznych projektów?

Mam nadzieję, że tak. Przed nami przecież wciąż sporo turniejów kwalifikacyjnych, w tym roku odbędzie się także Major. W tej chwili współpracujemy jednak bez daleko wybiegających planów. Po turnieju usiądziemy i rozbijemy wszystko na czynniki pierwsze. Wtedy też pewnie podejmiemy jakieś decyzje co do wspólnej przyszłości. 

Niemal wszystkie spotkania Flashpoint 3 są transmitowane na waszym kanale – wyjątkiem są te z udziałem Anonymo. Jak ważnym elementem współpracy był angaż Izaka?

Bardzo ważnym. Wydaje mi się, że to dość naturalny ruch. Izak chce komentować i brać czynny udział w esportowym życiu. Odpuszczanie takiego wydarzenia nie byłoby w jego stylu. Nie walczyliśmy tu o nic, bo to dla nas oczywista sprawa. Zależy nam na tym, żeby propagować esport i żeby przysparzać mu jak największą popularność. Jeśli to jest najlepsza droga do celu, to my się pod tym podpisujemy.

Tagi:
Anonymo Fantasyexpo FLASHPOINT GG League Matysiak
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze