MAD Lions po raz drugi. Humanoid i spółka mistrzami LEC
Do tej pory w historii LEC tylko Fnatic oraz G2 Esports bronili tytułu mistrzowskiego. Dziś byliśmy jednak być może świadkami narodzin nowej ery. MAD Lions pokonało Fnatic rezultatem 3:1 i tym samym wywalczyło drugie w tym roku trofeum najważniejszych rozgrywek Starego Kontynentu.
Perfekcyjny przemarsz MAD Lions przez fazę pucharową LEC zakończył się kolejnym wymarzonym triumfem. Podopieczni Jamesa „Maca” MacCormacka rozpoczęli zmagania w decydującym etapie od zwycięstwa 3:1 z G2 Esports, by w finale drabinki zwycięzców uporać się z Rogue bez utraty żadnej areny.
Finał przeciwko Fnatic miał być jednak spotkaniem innym niż wszystkie. Historia pisana przez podopiecznych brytyjskiej organizacji była wszak naprawdę unikatowa. Zespół z piątego miejsca fazy zasadniczej realnie przymierzany na tron? Dawno nie byliśmy świadkami tego typu scenariusza.
W finał lepiej weszło jednak MAD Lions. Javier „Elyoya” Prades Batalla i jego kompani dominowali w walkach drużynowych i choć przez pewien czas to Fnatic lepiej grało wokół objectivów, to gdy przyszło do bitki o Barony – do głosu doszły „Lwy”. Quadra Humanoida w newralgicznym momencie spotkania była gwoździem do trumny, który przekreślił jakiekolwiek szanse Gabriëla „Bwipo” Rau i jego ekipy.
Fnatic jednak nie próżnowało i już na drugiej mapie doprowadziło do wyrównania. Wszystko to zwiastowało naprawdę zacięty bój, ale MAD Lions miało na ten wieczór inne plany. O pięciu arenach nie było mowy, gdyż napędzane świetną dyspozycją İrfana Berka „Armuta” Tükeka MAD dociskało i domknęło cały wynik rezultatem 3:1. Sam Turek został wybrany MVP finałowej potyczki LEC.
- MAD Lions 3:1 Fnatic
Fot. Riot Games / Michał Konkol