
Lew nad przepaścią i to nawet nie Mufasa
Scenariusz, w którym europejska formacja nie przechodzi fazy Play-In, przed turniejem byłby jednym z najbardziej oderwanych od rzeczywistości. Teraz wpisuje się do wielce prawdopodobnych. I szczerze? Nawet nie będziemy źli. MAD Lions gra tak słabo, że na przedwczesny koniec Worldsów po prostu zasługuje.
Zasługuje, ale to nie znaczy, że w ostatniej chwili się nie obudzi i nie zapracuje sobie na awans. W końcu wczoraj rzutem na taśmę blamażu uniknęli reprezentanci LGD Gaming, którzy planowo mieli zdominować swoją grupę. Ich dominacja skończyła się jednak po kilku minutach spędzonych na Rifcie, a teraz Chińczycy mogą tylko dziękować niebiosom, że ich szanse na główną fazę Worlds 2020 nie są jeszcze kompletnie stracone.
A dzień wcześniej wydawało się, że LGD z taką grą nie uratuje nic. Czy więc jednak powinniśmy wierzyć z kolejny cud i przebudzenie MAD Lions. Powinniśmy, w końcu to reprezentanci najbliższej naszym sercom ligi. A czy wierzymy? Cóż, cudu podobnej skali nie potrzebujemy, bo Lwy przed katastrofą uratuje już ewentualna porażka INTZ z Teamem Liquid. Trudno jednak szukać pozytywów w grze Europejczyków. Szczególnie ciężko znaleźć takie, które utwierdzałyby w przekonaniu, że MAD Lions jest w stanie poradzić sobie w seriach o promocję.
Dzisiejsze starcia to jednak nie tylko walka o utrzymanie, ale też bezpośredni awans. Na ten największe szanse mają reprezentanci Teamu Liquid i Papara SuperMassive. Nietrudno wskazać faworyta w tym wyścigu, w końcu Liquid ewidentnie skończył z ośmieszaniem własnej marki i prezentuje się naprawdę świetnie. Tureckie temperamenty to jednak prawdziwe, niezbadane dotąd wulkany i czasem ciężko z nimi walczyć. Szczególnie gdy wszystko odbywa się na LAN-ie i każdy okrzyk rywali boli trzy razy mocniej.
Trzy amerykańskie formacje we właściwej formule Worlds 2020 to coraz bardziej prawdopodobny scenariusz. Michael Jordan już zaciera rączki, w końcu zapewne chciałby utrzeć nosa Willowi Smithowi czy Stephenowi Curry’emu. Oczywiście nie bezpośrednio, a na tle inwestycji w organizacje.
Harmonogram Worlds 2020 na dziś:
- 10:00 – Papara SuperMassive vs Team Liquid
- 11:00 – MAD Lions vs Legacy Esports
- 12:00 – INTZ vs Team Liquid
- 13:00 – Legacy Esports vs Papara SuperMassive
- 14:00 – ewentualne mecze dogrywkowe
Po tym dniu zakończą się grupowe zmagania Worlds Play-In i wreszcie wyjdziemy z nieszczęsnego systemu BO1. Od jutra ci, którzy utrzymają się w rywalizacji, będą mieli okazję sprawdzić swoją formę w serii BO5. Zarówno te, jak i wszystkie inne spotkania z całego turnieju znajdziecie na oficjalnych kanałach Polsat Games.
Fot. Riot Games / Michał Konkol