Letnia szufla transferowa. Które zespoły mogą się zdecydować na zmiany przed kolejnymi turniejami?
Nieubłaganie zbliżamy się do połowy 2020 roku, który niektórych nie rozpieszcza nie tylko z uwagi na zafundowaną całej ludzkości serię niefortunnych zdarzeń. Kłopoty widocznie są wśród niektórych drużyn CS:GO, które albo w kryzys popadły, albo tylko utwardziły się w przeciętności, którą prezentują już od jakiegoś czasu. Nasuwa się więc kluczowe pytanie, kto w następnych tygodniach może się pokusić o roszady kadrowe i w którym kierunku należy spojrzeć w celu wypatrzenia najlepszego uzupełnienia?
Na pierwsze poważne przetasowania nie musieliśmy długo czekać. W ostatnim miesiącu doszło przecież między innymi do roszad kadrowych w ENCE, Ninjas in Pyjamas, GODSENT, MIBR, North, Virtus.pro czy nawet Astralis. Na tym jednak na pewno nie koniec, gdyż wiele wskazuje na to, że sporo ekip zdaje sobie sprawę z tego, że warto zaryzykować utratę części punktów RTR na rzecz nowej jakości w zespole.
Gdzie prawdopodobnie dojdzie do kolejnych transferów?
Team Liquid
Powiedzmy sobie szczerze, że walić głową w ścianę nie można wiecznie. Niedługo minie rok od ostatniego turnieju wygranego przez podopiecznych Erica „adreNa” Hoaga i choć po drodze pojawiło się zwycięstwo w 11. sezonie ESL Pro League, to musimy pamiętać, że były to rozgrywki online i skierowane tylko dla jednego regionu. Liquid niezmiennie utrzymuje się co prawda w czołówce, ale nie ma już śladu po hegemonie, którym amerykańsko-kanadyjski kolektyw był jeszcze na początku 2019 roku.
Dopiero czwarte miejsce w ESL One: Road to Rio, porażki z Chaos i FURIĄ na start DreamHack Masters Spring. Wcześniej były zresztą wywrotki z Cloud9 czy Envy, które w normalnych warunkach Liquid powinno wciągnąć nosem. Pierwsze kombinacje pojawiły się już teraz, gdyż prowadzenie przejął Jake „Stewie2K” Yip, co w rezultacie rodzi podstawowe pytanie – po co tam dalej Nicholas „nitr0” Cannella? Niewykluczone, że w przypadku pogłębiającego się kryzysu doświadczony Amerykanin pożegna się z formacją, a zmiany mogą również objąć wspomnianego wyżej adreNa, którego praca od dłuższego czasu podlega sporej dawce krytyki.
Kto byłby dobrym zastępstwem dla nitr0? Naturalnym upgrade wydaje się transfer z Timothym „autimaticiem” Ta w roli głównej. Zawodnik Gen.G co prawda buduje aktualnie bardzo ciekawy projekt, ale już kilkukrotnie wymieniano Liquid jako naturalny kierunek dla amerykańskiego gwiazdora. Stylem były gracz Cloud9 idealnie pasuje zresztą do formacji Stewiego, wszak jest on bardzo elastyczny i przystosowany do rotacji rolami. Powiew świeżości na ławce trenerskiej mógłby zagwarantować z kolei Aleksandar „kassad” Trifunović, który pozostaje bez pracodawcy od momentu rozstania z 100 Thieves.
mousesports
Wiele wskazywało na to, że mouz rozpocznie 2020 rok z równie wielkim impetem, z jakim zakończyło 2019. Najpierw triumf w Ice Challenge, później otarcie się o play-offy IEM Katowice, a potem udział w finale europejskiego ESL Pro League. I kiedy wydawało się, że Finn „karrigan” Andersen i jego kompani obronią regionalny tytuł…coś się popsuło, a kac po porażce z Fnatic trwa do dziś. O ile można się było łudzić, że ESL One: Road to Rio było jedynie wypadkiem przy pracy, o tyle porażki z Complexity i BIG na początek DreamHack Masters Spring dają do myślenia.
Już podczas formowania nowego składu myszek można było mieć wątpliwości co do tego, czy Chris „chrisJ” de Jong rzeczywiście jest sensownym elementem całej układanki. W ostatnim czasie formą nie imponuje zresztą również Özgür „woxic” Eker, który do spółki z Davidem „frozenem” Čerňanským i Robinem „ropzem” Koolem miał przecież stanowić zabójcze trio. O ile w przypadku tureckiego snajpera może za wcześnie na zmianę, o tyle Holender być może mógłby po prostu zostać zastąpiony kimś, kto daje większą siłę ognia.
Ciężko jednoznacznie wskazać, kto mógłby być dla mousesports dobrym uzupełnieniem. Niewykluczone, że międzynarodowa formacja mogłaby się zdecydować na wyciągnięcie jakiegoś młodego talentu rodem z FPL-a. Wolnym agentem pozostaje też przecież Žygimantas „nukkye” Chmieliauskas, który przy odpowiednim ukierunkowaniu z pewnością miałby zadatki na gwiazdę. Prywatnie widziałbym w mouz nawet Karola „rallena” Rodowicza, który zarówno w c0ntact, jak i w ostatnim czasie w Team Secret udowodnił, że nie wypadł z obiegu.
Envy
Podczas ESL One: Road to Rio Envy bez dwóch zdań urosło w oczach wszystkich. Po kulawym początku roku w końcu pojawiły się wyniki, z których jako kibice Michała „MICHA” Müllera mogliśmy być naprawdę dumni. Nie zmienia to jednak faktu, że gołym okiem widać sufit, który jest wybudowany przez co najmniej mizernego Ryana „ryanna” Welsha czy też strasznie niestabilnego Kaleba „moose’a” Jayne’a.
Od razu muszę zaznaczyć, że zmiany w Envy wiążą się ze sporymi komplikacjami. Transfer zawodnika z Europy, jak na przykład Alexa „ALEX” McMeekina, który byłby świetnym upgrade i odciążyłby Noah „Niftiego” Francisa w kwestii prowadzenia, wydaje się nierealny z uwagi na konieczność zmiany regionu na europejski. Wydawać by się mogło, że wzmocnieniem mógłby być też ewentualnie kontrakt dla któregoś z byłych graczy Orgless czy Bad News Bears, ale postaci pokroju Michaela „dapra” Gulino czy Matthew „Wardella” Yu przerzuciły się ostatnio na VALORANTA.
Nadziei należy więc upatrywać w młodych wilkach amerykańskiej sceny, o których większość z nas pewnie nawet nie słyszała. Pozostaje liczyć na to, że Envy skutecznie bada rynek i ma listę potencjalnych następców dla ryanna czy moose’a. Powiedzmy sobie szczerze, że utrata 20% punktów RTR będzie niczym, jeśli tylko formacja MICHA zyskałaby nową jakość.
FaZe
Wczorajszego wieczoru z FaZe pożegnał się szwedzki gwiazdor Olof „olofmeister” Kajbjer. Europejska drużyna gwiazd już jutro rozpocznie zmagania w ramach DreamHack Masters Spring, więc potencjalnego następcę legendarnego zawodnika powinniśmy poznać lada chwila. Jak podaje znany dziennikarz oraz insider, Jarek „Dekay” Lewis, testowany przez formację ma być zaledwie 16-letni Litwin – Aurimas „Bymas” Pipiras.
Nastolatek jest niekwestionowanym złotym dzieckiem swojego regionu. Od kilku miesięcy Litwin imponował formą w spotkaniach, które rozgrywał w barwach Elites czy Demolition Crew. Nie można jednak wykluczyć, że presja i ciężar gatunkowy związany z transferem do tak ogromnej marki jak FaZe okażą się dla Bymasa zbyt przytłaczające. Jeśli Pipiras nie sprawdziłby się w gronie podopiecznych Janko „YNk” Paunović, to FaZe mogłoby zwrócić swój wzrok między innymi ku wspomnianemu wyżej MICHOWI, który powinien bez większych problemów wcielić się w rolę lurka, odgrywaną wcześniej przez olofa.
Inną opcją jest naturalnie kolejna próba przekazania prowadzenia w ręce kogoś innego niż Nikola „NiKo” Kovač. Zainteresowany transferem byłby na pewno Jonas „Lekr0” Olofsson, który dość niespodziewanie wylądował na ławce rezerwowych Ninjas in Pyjamas. Biorąc pod uwagę również niebanalne umiejętności strzeleckie Szweda, mógłby się okazać solidnym zastępstwem dla swojego starszego rodaka.
Najgorętsze nazwiska na liście wolnych agentów/zawodników gotowych na transfer:
- Alex „ALEX” McMeekin (wolny agent)
- Jonas „Lekr0” Olofsson (ławka rezerwowych Ninjas in Pyjamas)
- Karol „rallen” Rodowicz (wolny agent)
- Žygimantas „nukkye” Chmieliauskas (wolny agent)
- Mikail „Maikelele” Bill (ławka rezerwowych GODSENT)
- Lucas „LUCAS1” Teles (wolny agent)
- Ignacio „meyern” Meyer (ławka rezerwowych MIBR)
- Paweł „byali” Bieliński (wolny agent)
- Aleksandar „kassad” Trifunović (wolny agent)
- William „draken” Sundin (wolny agent)
- Lincoln „fnx” Lau (wolny agent)
- Ladislav „GuardiaN” Kovács (ławka rezerwowych Natus Vincere)
- Marco „Snappi” Pfeiffer (ławka rezerwowych Heroic)
- Owen „smooya” Butterfield (wolny agent)