
Le Tank zawiesza myszkę na kołku. RpK opuszcza scenę CS:GO
Jedna z najbardziej ikonicznych i pięknych karier francuskiego CS:GO dobiegła końca. 32-letni Cédric „RpK” Guipouy, popularny „Le Tank”, po piętnastu latach rywalizacji zdecydował się definitywnie rozstać ze strzelanką VALVE. – Dziś kończy się długa i piękna kariera. Wszystko zaczęło się dawno temu i przeszedłem przez wzloty i upadki, ale zawsze kochałem to co robiłem – napisał były reprezentant Vitality w swoim oficjalnym oświadczeniu.
Cédric „RpK” Guipouy rozpoczął swoją karierę w 2006 roku, jeszcze w czasach CS: Source. Już w poprzedniej wersji najpopularniejszego FPS-a globu bronił on barw takich formacji jak H2K, Epsilon Esports, Team Roccat czy VeryGames, pod banderą którego wygrał wiele znaczących turniejów. Trzykrotnie reprezentował także Francję w European Nations Champions. Zawodnik zaliczany był do absolutnej światowej czołówki pod względem umiejętności indywidualnych.
W 2012 roku RpK jak wielu innych profesjonalistów przeniósł się na CS:GO, jednak po zaledwie kilku miesiącach ogłosił odejście na emeryturę. Francuz nie wierzył, że najnowsza wersja Counter-Strike’a rozrośnie się do rozmiarów, które pozwolą na przekucie pasji do gier w pracę. Jak mówił w 2014 roku w wywiadzie z Guillaume „neLem” Rathierem – wrócił on do normalnego życia w Tuluzie i pomagał swoim rodzicom w rodzinnym warsztacie samochodowym.
Losy RpK-a odmienił jednak ban Hovika „KQLY” Tovmassiana. Titan w poszukiwaniu zastępcy dla swojego feralnego kolegi zwróciło się wszak w stronę emerytowanej gwiazdy CS: Source. Guipouya przekonać miał Jérôme „NiaK” Sudries, który nakreślił mu ewolucję CS:GO. Na przełomie 2014 i 2015 roku RpK wrócił na esportową scenę dołączając do składu, w którym występował wówczas Kenny „kennyS” Schrub, Mathieu „Maniac” Quiquerez, Kevin „Ex6TenZ” Droolans oraz Dan „apEX” Madesclaire.
Po powrocie do CS:GO RpK występował pod banderą czołowych francuskich formacji. Na przestrzeni ostatnich lat oglądaliśmy go w trykocie Titan, G2 Esports, Team Envy czy Vitality. Ośmiokrotnie rywalizował na turniejach rangi Major, jednak nigdy nie udało mu się sięgnąć po wymarzone trofeum. Nie zmienia to jednak faktu, że choć nigdy nie odtworzył swojej legendy z Source’a, to i tak zapisał się złotymi zgłoskami w historii strzelanki VALVE.
RpK wykluczył możliwość przenosin na inny tytuł esportowy lub objęcie innej funkcji związanej z rywalizacją w grach komputerowych. Tak jak w 2013 roku odchodził, by pomóc w rodzinnym biznesie motoryzacyjnym, tak po latach kariery zamierza sam wystartować z własną firmą w dokładnie tej samej branży.
Fot. EPICENTER