
Koniec ponad sześcioletniej przygody. flamie oficjalnie poza Natus Vincere
Choć Natus Vincere reprezentował od przeszło sześciu lat, wciąż jest wyjątkowo młodym zawodnikiem. Egor “flamie” Vasilev ma dopiero 24 lata i większość esportowej kariery przed sobą, zatem nie dziwi jego decyzja. A ta mogła być tylko jedna – opuścić Natus Vincere, w którym nie miał już dla siebie miejsca.
Poważne problemy flamiego rozpoczęły się już jakiś czas temu, kiedy jego miejsce w głównym składzie Natus Vincere na dobre przejął młodszy zastępca – B1T. Ukrainiec już wcześniej okazyjnie wskakiwał za Egora do wyjściowej piątki, jednak tylko na wybranych i ustalonych wcześniej mapach.
Sztab trenerski zauważył jednak w nim potencjał, a do jego pełnego rozwinięcia potrzebna była regularna gra. W takich okolicznościach na ławce rezerwowych wylądował flamie. I przebywał na niej do wczoraj. Dziś Rosjanin nie jest już reprezentantem NAVI i tym samym zakończył swoją ponad sześcioletnią przygodę.
O brak zainteresowania ze strony potencjalnych pracodawców martwić się jednak nie powinien. Vasilev na przestrzeni lat znacznie poprawił swój angielski, co otwiera mu furtkę rywalizacji w międzynarodowych składach. Do takiego miał już zresztą dołączyć przed laty, kiedy to wraz z s1mplem był przymierzany do przełomowego składu MIBR.
Kolejnym argumentem, który silnie przemawia za zatrudnieniem Rosjanina, jest jego wiek. flamie na szczycie sceny CS:GO znajduje się od zawsze, jednak wciąż ma zaledwie 24 lata. Nowy pracodawca zatrudni więc nie tylko doświadczonego gracza, ale też wciąż rozwijającego się gościa.
Vasilev otrzyma jednak okazję oficjalnego pożegnania z NAVI, do którego wcześniej nie doszło. Zagra on bowiem pod szyldem NAVI Junior w drugim sezonie WePlay Academy League, w którym zmierzy się z chociażby polskim duetem z mouz NXT.
Fot. EPICENTER