
Izak i spółka poza czołową dziesiątką World Series of Warzone
Były emocje, była szansa na miejsce w czołówce, jednak jedna gorsza gra pokrzyżowała wszystkie ambitne plany. Piotr “Izak” Skowyrski i jego drużyna zajęli 12. miejsce we wczorajszym turnieju World Series of Warzone. Za udział otrzymali 3 tysiące dolarów.
Piotr “Izak” Skowyrski do turnieju World Series of Warzone przystąpił w towarzystwie Marcina “Rocketa” Stasiaka oraz Mateusza “MOORPHEUSA” Ludwiga. Polskie trio mierzyło wysoko i momentami faktycznie wysoko się znajdowało. Końcówka pogrzebała jednak nadzieje Polaków na pozycję w czołowej dziesiątce zmagań.
Nie zabrakło jednak pojedynczych epizodów we wspomnianej dziesiątce. Skowyrski i jego kompania dwukrotnie wskakiwali do tego wąskiego grona, kończąc drugą i czwartą grę odpowiednio na siódmej oraz ósmej lokacie. Mogłoby się więc wydawać, że takie wyniki przy dość dużej próbie powinny przynieść upragniony sukces. I jasne, powinny, jednak tylko w przypadku braku wpadek.
A taka biało-czerwonym przydarzyła się w rozgrywce numer sześć. Ta trzydziesta lokata polskiej trójce będzie się śniła po nocach, bo tak naprawdę tylko ten mecz przekreślił marzenia o pierwszej dziesiątce na koniec turnieju.
Izak i spółka ostatecznie finiszowali na 12. lokacie. Za takie miejsce w końcowej tabeli zostali nagrodzeni trzema tysiącami dolarów. A to i tak lepiej niż drugi polski skład z Jerzym Janowiczem na pokładzie. Formacja polskiego tenisisty skończyła zmagania poza pierwszą trzydziestką i turniej opuściła z pustymi rękami.
Pustych rąk nie mieli natomiast Liam „Jukeyz” James, Kacey „WarsZ” Channer i Ethan „Fifakill” Pink. Brytyjska formacja zdominowała zawody i za swoje wyjątkowe starania została nagrodzona czekiem o wartości 50 tysięcy dolarów.
Fot. Polska Liga Esportowa / Maciej Kołek