innocent oficjalnie w MAD Lions. „Nie sądziłem, że mogę dostać ofertę z tak dobrej ekipy, nie grając na podobnym poziomie na co dzień”
CS:GO
Newsy
POLSKI ESPORT

innocent oficjalnie w MAD Lions. „Nie sądziłem, że mogę dostać ofertę z tak dobrej ekipy, nie grając na podobnym poziomie na co dzień”

05.08.2020, 12:03:05

Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że w obozie Illuminar Gaming w końcu nadejdą dobre, stabilne czasy. Kilka przyzwoitych tygodni nie przełożyło się jednak na nawiązanie długoterminowej współpracy z Karolem „rallenem” Rodowiczem, a dziś na formację spadł kolejny cios. Po ponad rocznej przygodzie w barwach IHG z zespołem pożegnał się Paweł „innocent” Mocek, który zamienił polski kolektyw na duńskie MAD Lions. 26-latek zadebiutuje już w najbliższą sobotę w ramach DreamHack Open Summer. 

Mocek trafił do Illuminar Gaming w lipcu ubiegłego roku, na krótko po tym, gdy reprezentowany przez niego wcześniej x-kom team zdecydował się na fuzję z AGO. W barwach jednej z najbardziej utytułowanych polskich organizacji innocent triumfował w rozgrywkach spod szyldu Games Clash Masters, a także wywalczył tytuł mistrza Polski w zimowej odsłonie ESL MP 2019.

Komplikacje w Illuminar rozpoczęły się na początku 2020 roku, kiedy zespół uznał, że w formacji potrzebne są zmiany kadrowe. Było to pokłosie nieudanych kwalifikacji do IEM Katowice oraz szeregu wpadek w różnorakich eliminacjach i turniejach internetowych, które docelowo miały być autostradą do większych imprez.

Sam innocent był z kolei filarem Illuminar i jasne stało się, że ma on znaczący wpływ na kreowanie nowego rosteru. Ostatecznie obok niego i Pawła „reatza” Jańczaka zaczęli występować Mikołaj „mouz” Karolewski, Janusz „Snax” Pogorzelski i Arek „Vegi” Nawojski. Na papierze? Bomba. W praktyce? Bywało różnie. Tak naprawdę jedynym znaczącym sukcesem było zwycięstwo w ramach jednego z turniejów Eden Arena Malta Vibes, za które IHG zgarnęło 25. tysięcy dolarów.

Kilka dni temu światowe media obiegła również informacja o rozstaniu Lucasa „Bubzkjiego” Andersena z MAD Lions, a według doniesień zagranicznych portali jego miejsce miał początkowo zająć Jonas „Lekr0” Olofsson. Były kapitan Ninjas in Pyjamas odrzucił jednak propozycję i zdecydował się na kontynuowanie swojej kariery pod inną banderą, a w międzyczasie Luis „peacemaker” Tadeu – trener Lwów – zasugerował, że formacja będzie szukać gracza zza granicy.

Mało kto spodziewał się chyba jednak tego, że Duńczycy lekką ręką pożegnają się z komunikacją w języku ojczystym i w poszukiwaniach następcy Andersena zawędrują aż do Polski. Jak udało się nam ustalić, Fredrik „roeJ” Jørgensen i spółka od dawna uważali Mocka za niewygodnego przeciwnika, a dodatkowo pasował on profilem do filozofii drużyny i był dla nich drugim optymalnym wyborem. Po fiasku negocjacji z Lekr0 MAD Lions błyskawicznie skontaktowało się więc z podopiecznym IHG. Dzień później włodarze rodzimej formacji zdecydowali się przyspieszyć planowaną przerwę dla graczy, a sam innocent dostał kilka dni na zadecydowanie o swojej przyszłości.

Na początku musiałem w ogóle sprawdzić, czy konto, z którego dostaję wiadomości, jest prawdziwe, bo szczerze mówiąc, nie sądziłem, że mogę dostać ofertę z tak dobrej ekipy, nie grając na podobnym poziomie na co dzień. Szczególnie byłem w szoku z uwagi na to, że dostałem ją od razu po ostatni meczu w turnieju 9to5. Zrobiło mi się bardzo miło, bo to nie była oferta oparta czysto na cyfrach, tylko po prostu otwarcie powiedzieli, że zawsze byłem niewygodnym przeciwnikiem dla nich, oglądali dużo moich dem i bazując na nich, postanowili złożyć mi ofertę. Praktycznie cały tydzień stresu, kalkulacji czy powinienem to zrobić, co stanie się z Illuminar, jak chłopaki to odbiorą, czy sobie poradzę i tak dalej. Pogadałem z rodzicami, z Olą oraz z drużyną i organizacją i w sumie zewsząd dostałem głosy, że takie szanse trafiają się raczej raz na milion i głupio by było nie spróbować jej wykorzystać – mówił nam innocent zapytany o to, czy miał wątpliwości dotyczące przenosin do duńskiej ekipy.

Wśród społeczności pojawiły się naturalnie pierwsze komentarze mówiące o tym, że decyzja Pawła wygląda na nieprzemyślaną oraz błędną. Powiedzmy sobie szczerze, że obawy w tym przypadku są raczej kompletnie nieuzasadnione. Przede wszystkim oferta z MAD Lions dla absolutnej większości polskich zawodników figurowałaby w kategorii „nie do odrzucenia”, a poza tym innocent w przeszłości z powodzeniem występował w międzynarodowych kolektywach pokroju PENTY czy Sprout. Optymizm budzi zwłaszcza fakt, że Mocek ma być dobrym elementem dopełniającym filozofię zespołu.

Od początku rozmawialiśmy otwarcie, żeby uniknąć niedomówień. Wiem, że po odsunięciu bubzkijego od drużyny chcieli utrzymać w pełni duński skład, ale nie byli w stanie dostosować nikogo pod profil teamu. Pojawił się też temat lekr0, który zdecydował się z pewnych względów na inną drużynę i popełnił wg. mnie duży błąd. Nikt z nich nie boi się rozmawiać po angielsku i myśleli o tym nawet wcześniej, bo jednak pieczę nad zespołem ma dwóch trenerów, którzy nie znają duńskiego. To ułatwi treningi. Na pewno każdy chce mocno pracować, spodobał mi się plan treningowy no i przede wszystkim jakość turniejów. Zaczynamy od DreamHacka Open Summer, po nim od razu lecimy na dwutygodniowy bootcamp na Malte, z którego rozegramy ESL One Cologne. Trzymam za siebie kciuki, bo wiem, że ciężko na to pracowałem i jeśli psychicznie dobrze do tego podejdę, to na pewno dam sobie radę – mówił nam Mocek.

Paweł, my też te kciuki trzymamy.

Fot. Games Clash Masters / Michał Konkol

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze