HONORIS wygrywa 16:0, TaZ najlepszy na serwerze – który to rok?

27.01.2021, 09:38:10

Dobra, to już oficjalne – polski Counter-Strike wstał z kolan. Wczoraj HONORIS podjęło 39. ekipę światowego rankingu – Lilmix. Murowanym faworytem do zwycięstwa byli przeciwnicy Polaków, ale skończyło się na… nieustraszonym TaZie i wspaniałym triumfie 16:0. 

HONORIS to zupełne przeciwieństwo wszystkich zdarzeń z krajowej sceny w ostatnich tygodniach. Każda drużyna roszowała, szukała potencjalnych wzmocnień, wywracała swój skład do góry nogami. Wszystko po to, aby w 2021 rok wejść z niewidzianym dotychczas impetem, żeby uniknąć nadchodzącej agonii. Niektórym się to udało, inni wciąż muszą nabrać rozpędu.

Do pierwszej grupy zalicza się też jednak HONORIS, które ani myślało o rujnowaniu tego, co budowano tam już od jakiegoś czasu. Można było twierdzić, że formacja Wiktora “TaZa” Wojtasa przespała swoją szansę na ubarwienie składu. Jasne, wtedy jak najbardziej, ale dziś już pewnie nikt tak nie myśli.

HONORIS w żadnym stopniu nie przypomina tej zagubionej ekipy z wszystkich miesięcy ubiegłego roku. Dziś to poukładanykolektyw, która wygrywa regularnie, a nie jak to miało miejsce w przeszłości – od święta.

Wczorajsze spotkanie nie zakończyła się jednak kolejnym, przeciętnym triumfem. HONORIS przetrwało rywalizację na mapie przeciwnika, a kilka chwil później świętowało kolejny triumf. Kilka chwil, bo same rundy nie trwały zbyt długo. Lilmix nie zdobył bowiem ani jednej. 

Defensywa HONORIS na Vertigo wyglądała jak jakiś cudowny monolit, którego przejście wielkością wyzwania graniczyłoby z ucieczką z Guantanamo. A Wiktor “TaZ” Wojtas niczym klawisz miesiąca, który swojego tytułu nie oddał od paru ładnych lat. 

Rating bliski pełnej dwójki, ponad 120 obrażeń na rundę, szesnaście eliminacji w szesnaście rund i zaledwie sześć zgonów. Ktoś chyba zamówił dla Wojtasa drugą młodość i nie będziemy ukrywać – bardzo nas to cieszy. I nawet lekkie problemy techniczne oponentów nie powinny przyćmić znakomitej gry rodzimej ekipy.

HONORIS 2:0 Lilmix (16:13 Overpass, 16:0 Vertigo)

Wczorajszy triumf mocno przybliżył HONORIS do awansu do pierwszej edycji Snow Sweet Snow. Jeżeli Polacy dorzucą zwycięstwo z Lyngby Vikins, jeszcze dziś będą cieszyć się z promocji.

Fot. Bartek Wolinski/Red Bull Content Pool

Tagi:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze