
HONORIS rozstaje się z trenerem. TaZ: „Jestem pewien, że to początek jego kariery w esporcie”
HONORIS ogłasza zmiany w sztabie szkoleniowym. Z roli głównego trenera zespołu ustąpił bowiem Robert “mSr” Pieńkowski. Jak wyczytać możemy w oficjalnym oświadczeniu, decyzję podjęto świadomie i za porozumieniem stron.
mSr szeregi HONORIS zasilił pod koniec sierpnia 2020 roku. W organizacji Wiktora “TaZa” Wojtasa i Filipa “NEO” Kubskiego spędził więc blisko dziesięć miesięcy. W tym czasie nie tylko pomagał budować podwaliny aktualnej drużyny Counter-Strike: Global Offensive, ale towarzyszył jej podczas dotkliwych porażek i dodających wiatru w żagle sukcesów.
– Robert to pierwszy trener HONORIS i jako taki zostanie przez nas wszystkich ciepło zapamiętany. Współtworzył z nami szkielet zespołu, pierwsze jego struktury i był odpowiedzialny za ich funkcjonowanie. Razem wygrywaliśmy i przegrywaliśmy, podnosiliśmy się po słabszych momentach i ta próba emocji pokazała, że mSr jest w pełni ukształtowanym trenerem na scenie esportowej umiejącym efektywnie wpłynąć na zespół – przyznał Wiktor “TaZ” Wojtas.
Z Pieńkowskim na pozycji szkoleniowca HONORIS cieszyło się m.in. ze zwycięstwa ESEA Cash Cup, drugiego miejsca Esportu Tour PRO Summer, awansu na finały LAN-owe Polskiej Ligi Esportowej, a przede wszystkim złotych medali ESL Mistrzostw Polski.

HONORIS. Od lewej: reiko, NEO, grucha, azizz, TaZ, mSr, Junior. Fot. HONORIS
Szereg obowiązków niezwiązanych z pracą w zespole sprawił jednak, że obie strony musiały solidnie zastanowić się nad przyszłością współpracy. Ostatecznie po wygaśnięciu trenerskiego kontraktu strony rozeszły się w pokojowych nastrojach.
– Kiedy grasz czy pracujesz dla HONORIS, twoje cele są niezmiennie te same: wygrywać wszystko, co się da. By tak się działo, musisz być w tym non-stop. Obecne zobowiązania Roberta nie pozwalają mu na pełne funkcjonowanie i pełnienie funkcji trenera, dlatego wspólnie podjęliśmy decyzję, by nie blokować żadnej ze stron. Robertowi należą się brawa i podziękowania za cały czas spędzony z nami. Jestem pewien, że to początek jego trenerskiej kariery w esporcie – kontynuował gracz i współzałożyciel HONORIS.
– To był prawie rok niesamowitych emocji. Nie od razu zbudowano Rzym i nie inaczej jest z HONORIS. To projekt, który potrzebuje czasu, spokoju i cierpliwości. Jest tworzony przez jednych z najbardziej doświadczonych zawodników na scenie, zatem jestem pewien, że wizja, którą obraliśmy na początku, zrealizuje się w 100%. Kibicuję chłopakom, by dalej podążali tą drogą i odnosili kolejne sukcesy, które zaprowadzą ich tam, gdzie są ich ambicje. Razem wykonaliśmy kilka kroków w tym kierunku i trzymam mocno kciuki za dalszy progres! – dodaje Robert “mSr” Pieńkowski.
Wydaje się, że mSr będzie chciał kontynuować przygodę esportowego trenera w nieco innych warunkach. Nie wiemy jednak, kto zastąpi go w HONORIS. Klub zapewnia, że opracowuje właśnie plan funkcjonowania sztabu szkoleniowego i o kontraktach informować będzie w ciągu kilku najbliższych dni.
Fot. HONORIS