Paweł “Dycha” Dycha i Olek “hades” Miskiewicz grają dalej. ENCE przeprawiło się przez fazę grupową ESL Pro League, uzyskując awans do fazy play-off.

Heroic, Team Vitality i ENCE – ostatecznie to właśnie te drużyny zagrają w fazie play-off ESL Pro League. Ich grupowe wyniki pozwoliły zostawić za sobą nie tylko Bad News Bears i Team Spirit, ale również Astralis, które przedwcześnie zakończyło przygodę z czternastym sezonem CS-owej ligi mistrzów.

Na bezsprzecznego lidera Grupy A wyrośli zawodnicy Heroic, którzy do parteru sprowadzili wszystkich rywali w koszyku. Duńczycy zwieńczyli zwycięstwem każdy z pięciu rozegranych meczów, zaledwie dwa razy potrzebując do tego pełnej serii BO3. Co ciekawe – największe problemy mieli właśnie z ENCE, które postawiło Skandynawom ponadprzeciętny opór. 

Obrońcy mistrzowskiego tytułu wyraźnie rozpędzają się w drodze po ponowne zdobycie trofeum. Opuszczenie koszyka z pierwszego miejsca w tabeli zagwarantowało im bezpośredni awans do ćwierćfinału zmagań.

Los międzynarodowego zespołu Polaków ważył się do samego końca. Formacja Dychy i hadesa fazę grupową rozpoczęła od porażki z Teamem Vitality, aczkolwiek szybko wjechała na tor zwyciężania. Wygrane z Astralis i Teamem Spirit pozwoliły myśleć o fińskiej organizacji jak o jednym z potencjalnych kandydatów do awansu. I to nawet po przegranej niezwykle wyrównanego spotkania z Heroic.

Przed startem ostatniego dnia grupowych zmagań ENCE mogło pochwalić się bilansem bliźniaczym do Astralis – 2-2. W trakcie krajowych derbów ekipa gla1ve’a upadła jednak pod naporem bezbłędnego Heroic. Dycha i hades do szczęścia potrzebowali więc po prostu triumfu nad Bad News Bears. Jak można było się tego wcześniej spodziewać – amerykańskie niedźwiedzie nie były dla ENCE zwiastunem złych informacji. Po łatwym zwycięstwie Dycha i Miskiewicz zameldowali się więc w fazie play-off ESL Pro League razem z Heroic i Teamem Vitality.

Już dziś ruszają zmagania w Grupie B, w której o trzy miejsca w play-offach powalczą Complexity Gaming, forZe, G2 Esports, OG, Virtus.pro i Sinners Esports. Do akcji wkroczy więc Mateusz “mantuu” Wilczewski.

Fot. GG League / Maciej Kołek

Tagi: