Grupowe ostatki w EPL-u. Czy ktokolwiek zatrzyma FURIĘ?
Wczorajszego wieczoru poznaliśmy wszystkich uczestników fazy pucharowej 12. sezonu ESL Pro League w regionie europejskim. Zmagania grupowe trwają jednak w najlepsze za oceanem, gdzie już dziś czekają nas kolejne ekscytujące spotkania. W głowie zapętla nam się tylko jedno pytanie – czy ktokolwiek jest w stanie pokonać brazylijską FURIĘ?
Przed rozpoczęciem turnieju w regionie Ameryki Północnej dla wielu kibiców faworytem do zdominowania fazy grupowej byli reprezentanci Evil Geniuses, którzy wydają się aktualnie najstabilniejszym lokalnym kolektywem. Tymczasem schedę w formacie ligowym przejęli Latynosi z FURII, którzy po pięciu kolejkach mogą się poszczycić fantastycznym bilansem 5:0.
A wszystko rozpoczęło się od wymęczonego zwycięstwa z Cloud9, które równie dobrze mogło wówczas wpaść w ręce Ricka “floppiego” Kemerego i jego kompanów. Do tego doszła jeszcze sprawa Nicholasa „guerriego” Nogueiry, który został oskarżony o używanie błędu trenerskiego. Co prawda szkoleniowiec nagrał obszerny materiał wyjaśniający całą sytuację przedstawioną na video Michała Słowińskiego, jednak do tej pory nie otrzymaliśmy klarownego zakończenia całej sytuacji.
Wiemy jednak, że morale zespołu na pewno nie poleciały na łeb, na szyję. W kolejnych meczach FURIA rozjechała kolejno Triumph oraz Team Liquid, a na dokładkę Brazylijczycy w przekonującym stylu wygrali również z faworyzowanym Evil Geniuses. Wygrana z Gen.G wydawała się więc formalnością. I w istocie ową formalnością była.
Kolejnym rywalem formacji dowodzonej przez Andreia “arTa” Piovezana będzie 100 Thieves, które przegrało do tej pory z Team Liquid, EG oraz Gen.G grającym ze stand-inem. Faworytem bez dwóch zdań będą zawodnicy z kraju kawy, którzy w czystej teorii powinni zaliczyć kolejne łatwe zwycięstwo. Zespół z Antypodów ewidentnie nadal cierpi na brak skuteczności w meczach z największymi, a brak LAN-ów wcale nie ułatwia sprawy.
Dodatkowo na serwer po raz kolejny wyjdą dziś zawodnicy wspomnianego Gen.G, którzy zmierzą się w arcyciekawej potyczce z Team Liquid. Faworytem bez cienia wątpliwości będą podopieczni Jasona „mosesa” O’Toole, którzy nie powinni mieć kłopotów z zespołem testującym dopiero piątego zawodnika.
Na dokładkę będziemy z kolei mogli śledzić Evil Geniuses w starciu z Triumph oraz Cloud9 w batalii z Chaos. W teorii mecze z jasnym faworytem, ale w praktyce Goliatom wcale nie musi być tak łatwo. W końcu sami wiecie – Ameryka Północna.
Harmonogram dzisiejszych meczów w ramach ESL Pro League:
- 19:00 – Team Liquid vs. Gen.G
- 19:00 – FURIA vs. 100 Thieves
- 22:30 – Chaos vs. Cloud9
- 22:30 – Evil Geniuses vs. Triumph
Wybrane spotkania wraz z polskim komentarzem będziecie mogli oglądać na oficjalnych kanałach Polsat Games.
Fot. Games Clash Masters / Michał Konkol