Liche pożegnanie organizacyjnej ikony

06.01.2021, 14:56:29

Gdyby nie AGO, dziś mógłby być topowym variety streamerem lub zwykłym łowcą duchów. Został jednak bohaterem gniazda i ikoną organizacji. Przez te ponad trzy lata przekonał do siebie wielu niedowiarków, choć byli i tacy, którzy naoglądali się za dużo demek. Wczoraj AGO „pożegnało” Dominika “GruBego” Świderskiego – przedostatnią podporę swojego klasycznego składu. Dlaczego w cudzysłowie? O tym nieco później.

Gruby początek

Ówczesne AGO Gaming nie decydowało się na wzięcie chłopaków z przypadku. Trudno było znaleźć lepiej rokującą, bezrobotną piątkę nie tyle w Polsce, co w całej Europie. Drużyna Świderskiego, w której skład wchodzili Michał “snatchie” Rudzki, Mateusz “TOAO” Zawistowski, Tomasz “phr” Wójcik i Damian “Furlan” Kisłowski radziła sobie świetnie już wcześniej, kiedy walczyła jeszcze pod szyldem “Org Incoming”.

Kilka udanych startów w otwartych turniejach kwalifikacyjnych przekonało zarząd AGO i w jednej chwili wspomniana piątka z bezrobotniaków została “Aniołkami”. I wtedy ruszyła maszyna. Organizacja momentalnie zyskała tysiące fanów w całym kraju, a AGO zostało nową nadzieją krajowego CS-a, wszak w podobnym okresie Virtus.pro rozgrywało swój ostatni, porządny turniej rangi Major.

2017 rok to także najlepszy statystycznie rok Świderskiego. Podbijany wieloma turniejami mniejszej rangi, jednak wciąż imponujący. Niektórzy w jego wynikach znajdowali nieco inne podłoże, jednak dziś nie o promowaniu irracjonalnych teorii spiskowych, a o samych faktach. A faktem jest, że AGO z GruBym z buta weszło na CS-ową scenę. Z buta, choć…

Zawsze czegoś brakowało

No właśnie, przynajmniej w tych kluczowych, najważniejszych turniejach. Pierwszy rok współpracy to mnóstwo wygranych turniejów internetowych, jednak te najistotniejsze wydarzenia GruBy i spółka kończyli na drugich miejscach. Jakie?

  • ESL Mistrzostwa Polski Summer 2017
  • Polska Liga Esportowa S1
  • China Top 2017 – Shenzen

Dlatego w 2018 roku doszło do pierwszych zmian. Ich częścią nie był jednak obecny Świderski. Te zawsze omijały go szerokim łukiem, ale nie bez powodu. Często mówiło się, że GruBy to jeden z najlepszych zawodników nad Wisłą i eksperci ochoczo umieszczali go w swoim “piątkach” marzeń. Za tymi słowami przemawiały też cyfry, doświadczenie… dosłownie wszystko. W taki sposób Świderski w AGO stał się…

Dominik „GruBy” Świderski

Nietykalny

Aż do końca ubiegłego roku, gdy wygasł jego trzyletni kontrakt. Ale nie tylko GruBy stał się nietykalny w AGO. Również sam zainteresowany niespecjalnie kwapił się do opuszczenia organizacji, wszak w trakcie swojej długiej przygody miał nawet odrzucić ofertę od Virtus.pro, a to wyrzeczenie najwyższej skali i odrzucenie wielkiego wyróżnienia. AGO miał po prostu w sercu.

Na swoją nietykalność zapracował gołymi rękami. Był filarem drużyny w jej największych sukcesach:

  • ESL Mistrzostwa Polski Spring 2020 – 1 miejsce
  • WESG 2018 – 2 miejsce
  • ESL Pro European Championship 2018 – 2 miejsce
  • ESL Mistrzostwa Polski Spring 2018 – 1 miejsce
  • Polska Liga Esportowa S4 – 1 miejsce

Także przy awansach i udziale w ESL Pro League. Nawet mistrzostwo pokazowego turnieju Danger Zone podczas IEM Katowice 2019 było czymś wyjątkowym. Dlatego tak bardzo dziwi nas jego…

Liche pożegnanie

Żadnego specjalnego wideo, zero ckliwych słów, tylko kilka pustych zdań, jakby nic wielkiego się nie wydarzyło. Ale przecież tak nie jest, w końcu organizację opuścił jeden z jej najważniejszych członków. A czasu na przygotowanie porządnego pożegnania było mnóstwo, wszak kontrakt GruBego wygasł wraz z końcem roku.

Nie wiemy, czy w AGO brali lekcje od Virtus.pro, w końcu Ci również „wyróżnili się” pożegnaniem Filipa „NEO” Kubskiego, jednak jesteśmy pewni, że GruBy zasłużył na więcej niż kilka nic nieznaczących linijek w mediach społecznościowych. Na naprawę błędów nie jest jednak za późno. Dlatego czekamy, bo z chęcią powspominalibyśmy sobie najlepsze akcje 25-latka, lub najbardziej kuriozalne sytuacja z „Gniazda”.

Co dalej ze Świderskim? Fani od lat liczą pewnie na powrót transmisji, w których Dominik wcielał się w łowcę duchów, lub przekrzykiwał nawzajem z FPL-owymi przyjaciółmi. Ptaszki ćwierkają jednak co innego. Krajowa szufla co roku jest coraz ciekawsza.

Tagi:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze