G2 Esports ponownie rozpoczyna poszukiwania piątego elementu w składzie Valorant. Jest bowiem pewnym, że Oscar “ozzy” Scott nie przedłuży współpracy z międzynarodowym zespołem.

Scott w szeregach G2 Esports pojawił się na początku kwietnia, zastępując odsuniętego od składu Aleksandra “zeeka” Zygmunciaka. Choć od momentu jego zaangażowania w projekt zaznaczano, że Brytyjczyk trafił do kadry na okres testowy, wiązano z nim spore nadzieje. Miał w końcu objąć rolę pełnoprawnego prowadzącego. 

Szybko okazało się jednak, że związany dotychczas z HSDIRR gracz nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Nic zresztą dziwnego – G2 Esports nie przedarło się przez kwalifikacje do VCT, odpadając z gry już w pierwszej rundzie drabinki. Nie do przejścia okazali się reprezentanci Fnatic.

Tuż po bolesnej porażce niedawnych dominatorów europejskiej sceny w sieci pojawił się komunikat o zakończeniu ich współpracy z ozzym.

– Po okresie pełnienia roli zmiennika w G2 Esports podczas kwalifikacji do VCT, szukam nowych możliwości na scenie Valorant! Chętnie pokażę swój potencjał, jak i chęć dążenia do rozwoju indywidualnego oraz drużynowego – zaznaczył w oficjalnym komunikacie Brytyjczyk. Zainteresowanych współpracą kierował do swojej agencji.

Skład G2 Esports:

• Óscar „mixwell” Cañellas Colocho
• Patryk „Patitek” Fabrowski
• Jacob „pyth” Mourujärvi
• Ardis „ardiis” Svarenieks
• Neil „neilzinho” Finlay – trener

Nie wiemy jeszcze, kto zastąpi ozzy’ego w składzie międzynarodowego giganta. Organizacja nie wydała na ten temat żadnego oświadczenia. Formacja Patryka “Patitka” Fabrowskiego ominie jednak nadchodzące finały VCT, więc teoretycznie nie musi pochopnie podejmować decyzji.

Fot. G2

Tagi: