League of Legends
Newsy
POLSKI ESPORT

G2 Esports odpada z Worldsów. Jankos nie powalczy o mistrzostwo świata

24.10.2020, 15:35:03

Nie  będzie powtórki z rozrywki. Marcin „Jankos” Jankowski i jego europejska formacja odpada z Worldsów 2020. DAMWON Gaming z buta wjeżdża z kolei do wielkiego finału. G2 Esports nie miało wielkich szans w walce z rozpędzonym rywalem.

Chcieliśmy zemsty. Ja też o niej myślałem, gdy zobaczyłem, jak ułożyła się drabinka – mówił pewny siebie Jang „Nuguri” Ha-gwon tuż przed startem półfinału z G2 Esports. I cóż – plan się ziścił, a vendetta nie została dokonana. Choć w zeszłym roku Azjaci upadli pod naporem ekipy Jankosa już w ćwierćfinale, od tygodnia to z Azjatów kreowano na faworytów. Mimo że w Polsce wciąż liczyliśmy na kolejną porcję Korean BBQ, przewidywania społeczności sprawdziły się w stu procentach.

***

Przed pierwszą mapą na twarzach zawodników G2 Esports tradycyjnie widzieliśmy szerokie banany. Ich oponenci do stanowisk podeszli w diametralnie innych nastrojach. Pełna powaga i skupienie dosłownie biły z ich postawy. Nie było mowy o okazaniu żadnych emocji. Jak się zresztą okazało – cwaniackie uśmiechy ekspresowo zostały ukarane.

Choć to za Europejczykami stała faza wyboru, a Jankos dokonał inauguracyjnej egzekucji na ShowMakerze, na tym pozytywy właściwie się skończyły. Kiepskie wymiany na dolnej alei i rzece pozwoliły natychmiastowo zapomnieć o pierwszej krwi. Rzeź pod Smokiem Piekielnym przypieczętowała los G2. Pierwszy ace DAWMON? Już 21 minuta. Drugi ace? 7 minut później, na chwilę przed destrukcją Nexusa.

***

Kto by się spodziewał, że do drugiej gry mistrzowie LEC podejdą z taką pewnością siebie. To oni od początku do końca dyktowali warunki. Pierwsza krew? Jest. Mikyx i jego zagrania w stylu 300 IQ? Są. Wspierający ze Starego Kontynentu trzy razy uciekł przecież spod katowskiego topora. Ziemia na moment zatrzymała się na chwilę dopiero po błędzie Jankosa na dolnej alei. Trzy shutdowny mogły całkowicie odmienić przecież losy gry. 19 minutowa przewaga G2 nagle straciła jakiekolwiek znaczenie.

Europejczycy w królewski sposób otrząsnęli się jednak z letargu. Perkz zrehabilitował się za kiepskie wymiany na bocie. Caps w duecie z Jankosem wykorzystywali swoje „R-ki” w sposób wyborowy. Wunder grał na nosie Nuguriemu. A przewaga w złocie i eliminacjach zaczęła rosnąć szybciej niż inflacja w Polsce. Koreańska formacja mogła się temu wyłącznie przyglądać, odliczając czas do straty Nexusa. Z Baronem i Duszą Piekielną G2 – nawet jeśli chciałoby zabawić się w klaunów – nie było w stanie wypuścić tego zwycięstwa z rąk.

***

To Mikyx drugi raz z rzędu został autorem pierwszej krwi. Drugą eliminację na wiwat dorzucił Perkz. I kiedy start wydawał się dosłownie wymarzony, nagle obaj gracze z dolnej alei upadli pod naporem… stworów i wieży. A złoto trafiło do sakwy Ghosta wcielającego się w Ashkę. To była szalona wymiana zwiastująca jeszcze bardziej szaloną grę. Dziwna walka drużynowa goniła dziwną walkę drużynową. Kiedy jednak to DAWMON wychodziło zwycięsko z teamfightów, lepiej wykorzystywało przewagę. Cztery zdobyte smoki są najlepszym tego dowodem. Baron kolejnym potwierdzeniem. A zniszczony Nexus w 32 minucie najcenniejszą nagrodą.

Tej siły zatrzymać się już nie dało. Od pierwszej do ostatniej minuty decydującej gry wszelkie argumenty stały po stronie DAMWON Gaming. Kontrola mapy. Liczne zabójstwa. Obiekty na mapie. Koniec przed dwudziestą minutą. Korea powstaje. Korea wraca do finału mistrzostw świata.

DAMWON Gaming 3:1 G2 Esports

W finale Worldsów DAMWON Gaming zmierzy się z jedną z chińskich formacji: TOP Esports lub Sunning.

Fot. Yicun Liu / Riot Games
Subskrybuj
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najbardziej oceniane
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
xDDDDD
xDDDDD
7 dni temu

Wunder tydzień temu XDDDD
I DON’T REALLY THINK DAMWON IS THREAT TO US WE USUALLY BEATS ALL KOREAN TEAMS ANYWAY

xDDDDD
xDDDDD
7 dni temu

usuwajcie komentarze cwele chuja to da

Tomasz
Tomasz
7 dni temu

I tak daleko doszli ja tam im gratuluję.

The One
The One
6 dni temu

Obstawiałem 3:1 dla damwon (tak jak chyba cała społeczność Lola xD) i proszę. Mają bardzo dobry champion pool i są elastyczni, przypominają pod pewnymi względami SKT z mistrzowskich lat.
Od fazy grupowej stawiam, że zdobędą mistrzostwo świata, chociaż TOP są piekielnie mocni. Niemniej chińczycy stracili dwie mapy z FNC, co wskazuje, że nie wszystko w ich formacji działa perfekcyjnie.