CS:GO
Newsy

FURIA? Raczej FIESTA

04.11.2020, 11:42:48

Powiedzmy sobie szczerze, że nie tak wyobrażaliśmy sobie pierwszy od dawna występ FURII na europejskich salonach. Po zaledwie dwóch seriach BO3 Andrei „arT” Piovezan i jego kompani pożegnali się z rywalizacją w ramach BLAST Premier Fall i o awans na finały powalczą podczas BLAST Premier Fall: Showdown. Brazylijczycy w najważniejszym starciu przegrali zresztą z MIBR, co należy postrzegać w kategoriach blamażu. 

Wczorajsze zmagania w ramach BLAST Premier Fall stanęły oczywiście pod znakiem genialnego widowiska, które widzieliśmy w starciu pomiędzy Astralis oraz G2 Esports. Genialna forma Nikoli „NiKo” Kovača okazała się niewystarczająca, gdyż jego zespół musiał ostatecznie uznać wyższość wyżej notowanych Duńczyków. Skandynawowie co prawda nie uchronili się od prostych błędów, ale momentami czuć było ducha legendarnej piątki, która w poprzednich latach dominowała cały świat.

Chwilę później na serwerze zameldowali się Latynosi z MIBR oraz FURII. Ewidentnym faworytem byli oczywiście podopieczni Nicholasa „guerriego” Nogueiry, którzy pomimo porażki z G2 Esports nadal byli uznawani za pretendenta do walki o przepustkę na jesienne finały cyklu BLAST Premier.

Mimo wszystko na Nuke’u karty rozdawali głównie reprezentanci MIBR. Latynoska sklejka z Alencarem „trk” Rossato na czele zaprezentowała przyzwoitą postawę w ataku, a także niesamowite szczelną defensywę. Na Inferno zgodnie z przewidywaniami FURIA była jednak bezkonkurencyjna i wydawało się, że Vertigo powinno być już tylko formalnością.

I rzeczywiście, trzecia mapa okazała się tylko formalnością, ale dla reprezentantów MIBR, którzy wcale nie wyglądali jak panicznie zrobiony zlepek graczy, tylko prawdziwa drużyna. Szczęka opadała, gdy patrzyliśmy na świetnie dysponowanego Leonardo „leo_drk” Oliveire, który był istnym motorem napędowym swojego zespołu. Tym razem błogosławieństwo Jezusa z Rio spłynęło na legendarną brazylijską organizację, która utrzymała się w walce o finały cyklu.

Nie ma co się jednak czarować. MIBR ma przed sobą aktualnie o wiele większe wyzwanie niż FURIA. Kenny „kennyS” Schrub i jego kompani są niezwykle żądni zwycięstwa. W grze G2 podczas BLAST Premier Fall widać dużą świeżość i ogromny głód wygrywania. Kuzyni Kovač grają jak w transie i jesteśmy niemalże pewni, że grając 2 vs. 5 pokonaliby kilka ekip z pierwszej pięćdziesiątki światowego rankingu.

Ale dziś nie będziemy już MIBR skreślać na starcie. Co prawda na pierwszy rzut oka G2 wydaje się poza zasięgiem, ale mamy w pamięci urwaną mapę z Astralis i zwycięstwo z FURIĄ. Ci szaleńcy z kraju kawy są nieobliczalni i dziś jest to ich największy atut. Jednego jesteśmy pewni – nawet jeśli podopieczni Raphaela „cogu” Camargo spadną do BLAST Premier Showdown, to i tak możemy liczyć na świetne widowisko.

Harmonogram dzisiejszych meczów w ramach BLAST Premier Fall: 

  • 16:30 – G2 Esports vs. MIBR
  • 19:30 – Astralis vs. G2/MIBR

Ostatnie dwa starcia w ramach BLAST Premier Fall wraz z polskim komentarzem możecie oglądać w tym miejscu.

Fot. Games Clash Masters / Michał Konkol

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze