
FPX wycofuje się ze sceny CS:GO. Dokąd trafią byli reprezentanci chińskiej organizacji?
Nieszczęsna jest ta przygoda FunPlus Phoenix z Counter-Strikiem: Global Offensive. Organizacja jeszcze w zeszłym roku nie dogadała się bowiem z reprezentantami Heroic, którzy dziś należą do wąskiego grona najlepszych na świecie. Wczoraj natomiast zrezygnowali z usług dotychczasowego składu, który najzwyczajniej w świecie nie spełniał oczekiwań.
STYKO i spółka pod skrzydłem chińskiego giganta przebywali długo, bowiem od stycznia tego roku. A początek był… niezły. Ekipa na dobry start współpracy zwyciężyła bowiem jedną z edycji internetowego pucharu Snow Sweet Snow. Problem w tym, że był to największy, a zarazem jedyny sukces międzynarodowej ekipy.
Jeśli grasz w FunPlus Phoenix, musisz być najlepszy. Nie ma półśrodków, nie ma kompromisów. Dlatego na początku tego roku dziwiło, kiedy chińska organizacja zdecydowała się zatrudnić zawodników, którym większych szans na wskoczenie do światowego czuba nie dawano.
Włodarze i tak potraktowali drużynę dość łagodnie, bowiem pozwolili jej członkom na niemal pełny rok nieustannego bicia głową w ścianę. Bez wymiany zawodników, bez transferów i z pełnym zaufaniem. Karma za honorowego zachowanie nie zwróciła się jednak do FPX w tym przypadku, a zatrudnienie dywizji CS:GO okazało się klęską.
Co dalej z zawodnikami, którzy reprezentowali FunPlus Phoenix? Doniesienia dziennikarzy portalu DRAFT5 mówią o potencjalnym zainteresowaniu Astralis jednym z byłych graczy FPX. Miałoby to więcej niż mnóstwo sensu, wszak drużyna potrzebuje snajpera z prawdziwego zdarzenia, a takiego zdecydowanie łatwiej zobaczyć w Farligu niż w Luckym.
Skład FPX wyglądał następująco:
- Jesse „zehN” Linjala
- Martin „STYKO” Styk
- Pavle „Maden’ Bošković
- Asger „Farlig” Jensen
- Luka „emi” Vuković
Fot. FunPlus Phoenix