Ojciec chrzestny brazylijskiej sceny opuszcza ojczyznę – FalleN oficjalnie w Teamie Liquid
Całą karierę spędził broniąc narodowych barw, jednak chęć rozwoju wymaga wyjątkowych poświęceń. Dlatego nie będzie więcej Gabriela “FalleNa” Toledo w brazylijskich formacjach, przynajmniej na razie. Dziś głośny transfer potwierdził jego nowy pracodawca – Team Liquid.
Piętnaście lat cudownej, owocnej kariery i zawsze w tych samych, narodowych kolorach. FalleN był, jest i pozostanie ikoną brazylijskiego Counter-Strike’a, jednak w jego krajowych formacjach od dłuższego czasu nie łączyły się najważniejsze kabelki. Brakowało chemii, zrozumienia z zarządem i co najważniejsze… sukcesów.
I to nie tak, że Toledo uciekł przy pierwszej lepszej okazji. Założymy się, że na przestrzeni lat wiele najlepszych formacji z całego świata zabiegało o jego względy, w końcu taki gracz jest cenniejszy niż skarb. Niewielu jest bowiem wojowników, którzy potrafią skutecznie łączyć rolę snajpera i przywódcy. A on wyssał tę lekcję z mlekiem matki. Nikt jednak nigdy nie zwabił Brazylijczyka, a ten całym sercem walczył o przywrócenie wiary we własne, rodzime formacje. Niestety bezskutecznie.
Stąd pojawił się plan ewakuacji – nie tchórzliwej, jak niektórzy mogliby pomyśleć. Po prostu sensownej, racjonalnej. Dla dobra siebie i wszystkich dookoła. W końcu nikt nie zabierze FalleNowi tego, co ten zrobił dla brazylijskiej sceny przez te wszystkie lata. Za te cuda na kiju, które kiedy wszystkim w Brazylii wydawały się nieosiągalne, cały naród powinien nosić go na rękach do końca życia.
Dlatego odszedł do Teamu Liquid. I tu z pytaniami może wyskoczyć kolejna grupa – po co amerykańskiej formacji pełnej młodych i utalentowanych zawodników taki esportowy dziadek? Otóż ten esportowy dziadek nakrywa kapeluszem niejednego młokosa, a do nowej drużyny pasuje jak dżem do masła orzechowego. Tak przynajmniej wygląda to na papierze.
W Liquid brakowało bowiem snajpera z krwi i kości a także przywódcy, który w razie potrzeby złapie za pysk całą ekipę i przywoła ją do porządku. I wydaje się, że jedynym minusem transferu FalleNa do ekipy spoza kraju kawy jest fakt, że doszło do niego tak późno. Wszak ostatnie lata kariery Gabriela to pasmo licznych niepowodzeń. Dziś gablota mogłaby pękać w szwach.
***
Toledo zastępuje w Liquid Russela “Twistzza” Van Dulkena, który od początku przygody z organizacją był jej najjaśniejszym, lub jednym z najjaśnieszych punktów. Nie samymi cyframi jednak człowiek żyje, a po angażu Grima Kanadyjczyk w zespole stał się niemal bezużyteczny. Problemów ze znalezieniem nowej drużyny jednak mieć nie powinien.
Po transferze FalleNa skład Liquid wygląda następująco:
- Gabriel “FalleN” Toledo
- Jonathan „EliGE” Jablonowski
- Keith „NAF” Markovic
- Jake „Stewie2K” Yip
- Michael „Grim” Wince
- Jason “moses” O’Toole – trener
A man who needs no intro. Welcome to Liquid, @FalleNCS! pic.twitter.com/BBwhpcIwzC
— Team Liquid CSGO (@TeamLiquidCS) January 9, 2021
Fot. DreamHack / Stephanie Lindgren