Tibia na Summoner’s Rift i ostatni bastion branżowego dziennikarstwa – ESPORTÓWKA
Neymar mógłby rozpłakać się kącie, ale wolał odpalić Counter-Strike’a. Astralis i Team Liquid szykują się do tego, by przenieść nas do przeszłości. Team Vitality odpada z Intel Extreme Masters Global Challenge, zapowiadając jednocześnie wygraną przyszłorocznego Majora. Riot Games zapowiada grę MMORPG w świecie League of Legends. A wszystko to w dzisiejszej ESPORTÓWCE.
Miłość w czasach durnoty
Są takie miejsca, które kochasz bezwarunkowo. W świecie esportowo-gamingowego dziennikarstwa bezapelacyjnie byłaby to strona BOOP.PL. Rzetelność redakcyjna zawsze na pierwszym miejscu. Dziennikarze z zaangażowaniem Rejtana walczący o resztki branżowej etyki. Ucieczka od taniej sensacji w czasach, gdy ta sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Treść stojąca zawsze ponad clickbaitowym charakterem konkurencji. Ekipa mogąca z czystym sumieniem wcielić się w grupę szekspirowskich Avegnersów.
Czasem chciałoby się zapytać – gdzie byłaby nasza społeczność, gdyby nie inicjatywy tego pokroju?
Panowie z BOOP kolejny raz przeszli zresztą samych siebie. I teraz nawet szczerze uśmiechnęliśmy się pod nosem, zamiast z siłą Łukasza Zygmunciaka walić dłonią w twarz. Oto bowiem, aby zostać uznanym za organizatora jednych z najważniejszych rozgrywek w kraju, wystarczy krótki wpis na Facebooku. Tak właśnie Polska Liga Esportowa Spółka Akcyjna zmieniła się w mgnieniu oka w DD Esport. Gratulujemy, Damian! I pytamy – kiedy tekst o tym, że Weszło Esport rozdało miliony uczestnikom The International?
Dokładnie tak było. Od organizatorów turnieju DD ESport. Nie wiedziałem, że mam taką działalność 🐷 pic.twitter.com/hYeitijavS
— DD Esport (@ddesport1) December 18, 2020
CS:GO najlepszym przyjacielem Neymara
– Neymar przedkłada transmisję CS:GO na Twitch przed uczestnictwem w ceremonii wręczenia nagród piłkarskich – zagrzmiał światowy Internet, głośno komentując poczynania brazylijskiego piłkarza.
Co właściwie się stało? Gwiazda z paryskiego stadionu nie trafiła do czołowej trójki najlepszych piłkarzy według FIFA (pozdro, Robert!), więc postanowiła olać moment wręczania nagród. Zamiast tego zalogowała się na Twitcha, odpaliła transmisję i zniknęła w świecie Counter-Strike’a: Global Offensive.
Neymar nie ukrywał przy tym irytacji, czyniąc z transmisji wyraz buntu. Streama przekornie zatytułował nawet “The Best of CS:GO”. Cholera… Jedno trzeba mu przyznać – w deszczu czy w upale, w smutku czy w euforii szczęścia – tytuł Valve zawsze znajduje się w pobliżu Brazylijczyka. Jest jego bezpieczną przystanią. Jednego dnia na serwerze płacze niczym dziesięciolatek, innego – świętuje strzelonego hat-tricka.
Tibia na Summoner’s Rift
Znudziła wam się Tibia? Przejadł Metin? Tęsknicie za MU Online? Nigdy nie przepadaliście za klasyką w postaci World of Warcraft? Całkowicie przypadkiem jesteście też fanami Riot Games, a siedemnaście gier, za którymi producent stanął w tym roku zupełnie wam nie wystarcza? Idealnie się składa. Twórcy Valoranta, Teamfight Tactics czy League of Runterra rozpoczęli bowiem pracę nad… grą MMORPG w świecie Legue of Legends. Nad projektem czuwa m.in. Greg Street.
Tak, my też nigdy nie sądziliśmy, że przeczytamy takiego Tweeta.
Nigdy nie sądziłem, że będę mógł napisać takiego tweeta, ale potwierdzamy: Riot Games pracuje nad MMO w świecie League of Legends. Robi je https://t.co/sIPlQmQiGH. @Ghostcrawler. https://t.co/13Dx97cUGF
— Wiktor Cegła (@wiktorcegla) December 18, 2020
Powraca królewskie zestawienie?
Czy to rok 2019 i jutro czeka nas klasyk nad klasykami? Trudno powiedzieć, aczkolwiek w szanse są na to ogromne. Podczas IEM Global Challenge Astralis i Team Liquid dotarły bowiem do dwóch różnych półfinałów i już dziś powalczą o awans do najważniejszego meczu turnieju. Cholera, zobaczyć znowu taką walkę o mistrzostwo z udziałem duńskiej i amerykańskiej sekcji? Bierzemy w ciemno.
What if….
What if…
What if we could get Astralis v Liquid in a bo5 final to round off 2020?
I only want that game if they deserve to be in the grand final, but what I’ve seen from Liquid today, I think it could be a fitting way to end 20202 !#IEM
— Jacob „Pimp” Winneche (@Pimp_CSGO) December 18, 2020
Czas na klątwę Neo…
A skoro o IEM Global Challenge mowa. Team Vitality nie sprostał ostatniemu wyzwaniu w roku, odpadając na etapie ćwierćfinałów. Nie zmienia to faktu, że trudno odebrać Francuzom miano najlepszej formacji roku. Zdaje sobie z tego sprawę CEO organizacji – Fabien “Neo” Devide, który już dziś zapowiedział, że… Pszczółki w 2021 roku wygrają Majora.
– Przegraliśmy dzisiaj, ale jesteśmy zdecydowanymi zwycięzcami w klasyfikacji generalnej po naprawdę trudnym okresie. Wrócimy w 2021 roku, aby stanąć na szczycie Majora. Jestem dumny z moich chłopców, kocham ich. Poświęcicie trochę czasu, aby im pogratulować, zasługują na to – napisał na Twitterze.
Brawo, Panie Devide. W Polsce mamy klątwę TaZa, we Francji od dziś możemy mówić o klątwie Neo. Powodzenia na Majorze…
We lost today, but we are definitely the overall winners after a really challenging year. We will be back in 2021, to conquer majors titles. I’m proud of my boys, I love them.
Please take the time to congratulate them, they deserve it.— Fabien ‚Neo’ Devide (@Vitality_Neo) December 18, 2020