Esport został uznany za sport? Bzdura
„Stało się, esport oficjalnie uznany za sport” – takie zdanie można dziś przeczytać na profilach wielu osób związanych z branżą, ale także portalach, które nie mają pojęcia o czym piszą. Owszem, wczoraj w Centrum Olimpijskim pojawił się temat esportu, ale tylko w kontekście dołączenia Polskiego Związku Sportów Elektronicznych do Polskiego Komitetu Sportów Nieolimpijskich.
– Wielu graczy oczekiwało na tę wiadomość od dawna. Esport w naszym kraju został oficjalnie uznany za dyscyplinę sportową. Decyzja została ogłoszona podczas kongresu Polskiego Komitetu Sportów Nieolimpijskich, który odbył się 16 grudnia w warszawskim Centrum Olimpijskim. Co ciekawe, Polski Związek Sportów Elektronicznych (czyli instytucja odpowiedzialna za esport nad Wisłą) został równo 50. członkiem Komitetu – czytamy dziś na łamach portalu GRY-Online.pl.
Ile w tym prawdy? Zacznijmy od początku: esport nie został oficjalnie uznany za dyscyplinę sportową. Owszem, podczas kongresu Polskiego Komitetu Sportów Nieolimpijskich, który odbył się wczoraj, był również segment poświęcony grom. Konkretnie mówiąc: ogłoszono tam dołączenie Polskiego Związków Sportów Elektronicznych do PKSN.
Kolejna sprawa: może i związek jest po części odpowiedzialny za „esport nad Wisłą”, ale nie zapominajmy, że nie jest przedstawicielem całej branży. Został przecież utworzony przez ESL, czyli jedną z firm organizujących turnieje, a także PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.. Jego członkiem została także Liga Akademicka i to byłoby na tyle.
Nie ma tam konkurencyjnych dla ESL firm jak Fantasy Expo czy Frenzy, nie ma drużyn czy zawodników. W zarządzie zasiadają trzy osoby związane z hegemonem światowego esportu: Adrian Kostrzębski, Michał Wiśniewski i Rafał Ławniczak.
Wszyscy ci panowie byli wczoraj obecni w Centrum Olimpijskim, ale nie świętowali tam uznania esportu za sport. Wszystko dlatego, że nic takiego nie miało miejsca. Spotkanie było poświęcone podsumowaniu działań Polskiego Komitetu Sportów Nieolimpijskich, a także dołączeniu do niego 50. członka – właśnie PZSE utworzonego między innymi przez ESL.
Wszystkie pozostałe informacje to nadinterpretacja dziennikarzy, którzy nawet nie pofatygowali się, by sprawdzić to u źródła lub wybrać się na kongres. Mamy więc złą wiadomość dla wszystkich, którzy powielają tego fake newsa:
ESPORT NIE ZOSTAŁ UZNANY ZA SPORT.
Fot. ESL / Helena Kristiannson