Mistrzostwo w cieniu kontrowersji. ESL prowadzi dochodzenie w sprawie x-kom AGO
Toczy się dochodzenie w sprawie potencjalnego stream snipingu podczas finału ESL Mistrzostw Polski. W trakcie meczu o tytuł najlepszej drużyny kraju w pokoju szkoleniowym x-kom AGO zarejestrowano bowiem laptopa z włączoną transmisją.
W niedzielę 16 maja rozegrany został wielki finał wiosennego sezonu ESL Mistrzostw Polski. Do walki o miano najlepszej drużyny nad Wisłą stanęli gracze x-kom AGO i HONORIS. Po dwóch skrajnie różnych mapach – wyrównanej i bardzo jednostronnej – na szczycie podium ostatecznie stanęły Jastrzębie.
Na jednym z pomeczowych filmów społeczność dopatrzyła się jednak przewinienia ze strony x-kom AGO. Okazuje się, że w pokoju gamingowym, w którym obecni byli m.in. Damian “Furlan” Kisłowski, Michał “snatchie” Rudzki, Eryk “leman” Kocęba czy Mikołaj “minirox” Michałków znajdował się komputer z odpaloną transmisją meczową.
Zdarzenie to podciągnąć można pod tzw. “stream sniping”, a więc śledzenie przeciwników za pośrednictwem oficjalnej relacji telewizyjnej. Incydent ten nie tylko kłóci się z większością regulaminów profesjonalnych rozgrywek, ale jest ponadto srogo tępiony przez esportową społeczność.
Wystarczy wspomnieć, że tylko w tym roku ESIC ukarało za podobne wykroczenie Team Vitality, nakładając na francuską organizację 10 tysięcy dolarów kary. W grudniu 2020 roku FLASHPOINT postąpił tak samo z MIBR.
Kilkurundowe opóźnienie transmisji podczas ESL Mistrzostw Polski uniemożliwiłoby co prawda szczegółowe podążanie za krokami rywali. W czystej teorii istnieje jednak szansa np. analizowania ekonomii konkurencyjnej formacji.
Włodarze organizacji zapewniają, że działanie to nie było celowe, a o wszystkim sami poinformowali przedstawicieli ESL Polska. Sami zdawali sobie zresztą sprawę z kamer znajdujących się w ich siedzibie.
– Jesteśmy świadomi sytuacji: sami osobiście zgłosiliśmy ten fakt do organizatorów. Mimo, iż sytuacja była nieświadoma i niecelowa, to ze względu na prośbę organizatorów musimy wstrzymać się od komentarza w temacie. Proszę wstrzymajcie się z pochopnymi osądami – napisał na Twitterze wywołany do tablicy Maciej Opielski, CEO x-kom AGO.
Do dyskusji włączył się ponadto Bogusław Leśnodorski, inwestor warszawskiej organizacji. Zasugerował, że do pokoju gamingowego wszedł, aby po prostu podejrzeć grę chłopaków i poczuć związane z tym emocje. Nie będąc świadomym złamania zasad, jest w stanie zapłacić karę, aby nie marnować czasu ludziom.
Nasza redakcja zwróciła się o oficjalny komentarz zarówno do polskiego oddziału ESL, a także przedstawicieli x-kom AGO oraz HONORIS. Wszystkie ze stron z uwagi na moment prowadzonego dochodzenia nie są gotowe, aby wydać oświadczenia.
Potwierdziło się jednak to, że śledztwo faktycznie jest w toku. Obejmuje m.in. szczegółową analizę zarejestrowanych rozmów na TeamSpeaku, a także nagrań wideo z kamer obecnych w Gnieździe.
***
Jakie konsekwencje poniesie x-kom AGO? Wydaje się, że na pewno JAKIEŚ. Regulamin to w końcu regulamin i nawet złamanie go nieintencjonalnie wymaga rekompensaty. Powtórzenie czy anulowanie meczu nie wchodzi raczej w grę. Nie po cyrku zaprezentowanym przez FLASHPOINT. Sprawa najprawdopodobniej skończy się więc na karze finansowej. Ale z konkretami poczekać musimy oczywiście na zakończenie śledztwa.
Klamka zapadła! Mecz Anonymo z NIP zostanie powtórzony
Fot. x-kom AGO / Krystian Pilawa
mecz do powturki
język polski do powtórki 😀
Tacy mocni że oszukiwać muszą…. nieładnie