
“Nie zagraliśmy nawet na 30% tego, co potrafimy” – Envy żegna się z Flashpointem
Nie będzie więcej Envy w drugiej edycji Flashpointa. Serce pękało wszystkim polskim kibicom w trakcie wczorajszej transmisji spotkania z MAD Lions. Każda przebitka na kamerki drużyny MICHA i kubena wywoływała smutek. Widać było, jak mocno zależało im na tym zwycięstwie. Może następnym razem.
– Szkoda, że dzisiaj nie zagraliśmy nawet na 30% tego, co potrafimy i tak, jak zagraliśmy w poniedziałek vs. BiG. Przygotowując się do meczu na Mad Lions, uważałem że ciężko będzie na nich przegrać, oraz że nasz styl gry idealnie wpasuje się w ich defensywę i łatwo sobie z nimi poradzimy, wyszło jednak inaczej. Nie wiem kiedy ponownie zobaczycie Team Envy w akcji, może dopiero w przyszłym roku – napisał po pożegnalnym spotkaniu Envy z Flashpointem 2 MICHU.
I faktycznie – MAD Lions nie tylko w teorii, ale także w praktyce miało być zdecydowanie prostszym przeciwnikiem dla zespołu MICHA. Bo skoro ten otarł się o triumf z BIG, to Lwy nie powinny stanowić żadnego problemu, prawda? A jeśli dodatkowo sprzyjają temu CS-owe niuanse w postaci wykrywania słabości rywala, to całość powinno zwieńczyć szczęśliwe zakończenie, tak?
Może w bajce Disneya, jednak nie we Flashpoincie. Envy zgubiło gdzieś ten charakter, którym zachwycało jeszcze dwa dni wcześniej. To tylko pokazuje jak bardzo jedną drużynę może odmienić czterdzieści osiem godzin. Bo wczoraj nie oglądaliśmy tych samych gości, co w trakcie starcia z niemiecką ekipą. Tamta piątka nie pozostawiłaby na MAD Lions suchej nitki.
Najkrótsze podsumowanie występu Envy we Flashpoincie jest takie – tej drużynie po prostu brakuje siły ognia. MICHOWI czy Calyxowi również zdarzają się słabsze mapy, a wtedy brakuje kogoś, kto byłby w stanie wypełnić po nich tę lukę. W dobie, gdy drużyny zatrudniają prowadzących, którzy często strzelają lepiej niż większość zespołu, LEGIJA wygląda po prostu przeciętnie. A hitowy nabytek – Thomas – dotrzymuje mu w tej bezkolorowości kroku.
MAD Lions 2:0 Envy (16:11 Mirage, 16:7 Overpass)
Envy zakończyło turniej na 7-8 pozycji. Nagroda? Zaledwie 15 tysięcy dolarów. Za miesiące ciężkiej harówki i przygotowań. 15 tysięcy z puli wynoszącej okrągły milion. No ale lepsze to niż puste ręce. Zawsze można było zabawić się w Cloud9.
Flashpoint jednak trwa w najlepsze i już dziś poznamy finalistów drabinki wygranych. W wyżej rozstawionej czwórce znajdziemy MIBR, Fnatic, Virtus.pro i BIG. Przystanków przed stacją końcową, na której odbiera się czek na pół miliona dolarów, jest coraz mniej. Które dwie ekipy pojadą skrótem?
Harmonogram na dziś:
- 15:00 – Virtus.pro vs BIG
- 18:00 – MIBR vs Fnatic
Oba starcia obejrzycie na oficjalnym kanale organizatora turnieju.
Fot. Team Envy