Envy nie płacz, na sukcesy przyjdzie jeszcze czas
CS:GO
Newsy
POLSKI ESPORT

Envy nie płacz, na sukcesy przyjdzie jeszcze czas

07.05.2020, 02:32:37

Wszyscy z ekscytacją śledziliśmy te zmagania i nie żałujemy ani jednej poświęconej chwili. Tym razem bez happy endu, jednak ze sporą dawką nadziei na lepsze jutro. Takie, w którym Envy przemieni się w regularną konkurencję dla najlepszych, a MICHU będzie mógł pokazać, że pasuje do tego grona.

Już byli w ogródku, już witali się z gąską, aż tu nagle niebo przykryła wielka chmura, z której zaczął padać rzęsisty deszcz. Gracze Envy musieli szybko schować się do domu, a gąskę na kawę zaprosili władcy cumulusów z Cloud9. I to właśnie ich zobaczymy  w półfinale amerykańskiego Road to Rio, gdzie czekają już na nich nieokiełznani wojownicy z Gen.G.

Tak naprawdę po Overpassie byliśmy już pewni, że to MICHU i spółka zajmą miejsce w najlepszej czwórce turnieju. Świetny, zwycięski Overpass, który był zresztą wyborem oponentów, nie mógł dać innych przesłanek. Niestety nieco nas wszystkich zgubił. 

Na Nuke’u od inauguracji aż do ostatniej wystrzelonej kuli było ciężko. Wystarczy wspomnieć, że po tuzinie rund na liczniku, Envy dopisało na swoje konto zaledwie jedną. I gdy role się odwróciły, a wszystko przybrało odwrotny scenariusz, zabrakło paliwa. Cóż, ktoś (Nifty) zapomniał napełnić kanister, który w tamtej sytuacji mógł okazać się zbawienny.

Dust2… no cóż, o nim chcielibyśmy zapomnieć jak najszybciej. Od prowadzenia 8:1, po frywolne zagrywki i ostatecznie bezradność w oczach. Bolesna podróż Envy w serii z Cloud9 zakończyła również przygodę składu Polaka w ESL One: Road to Rio. Tragedii nie ma, ale chyba wszyscy liczyliśmy na więcej. W końcu każdy gra, żeby zwyciężać, a żaden kibic nie trzyma kciuków po to, aby jego ulubieńcy zajęli piątą lokatę. 

Formacja MICHA za swój występ otrzyma 1100 lub 1200 punktów do rankingu, który wyłoni uczestników listopadowego Majora. Kolejne do zdobycia już latem. Miejmy nadzieję, że i wtedy Envy będzie powodem tylu ciepłych słów, co tym razem.

Europa dała nam za to prawdziwie szwedzki dzień. Kolejne punkty do konta dopisały młode ninje, które przy okazji każdej serii udowadniają, że wypadałoby w końcu zacząć postrzegać ich jako jedną z najsilniejszych ekip na świecie. I nie przemawia za tym triumf nad Heretics, a stabilizacja formy. Na najwyższym poziomie. 

Niczego udowadniać nie muszą już za to wyjadacze z fnatic, którzy wymęczyli wczoraj trzy oczka z kulejącym juggernautem. Dwie szalone mapy, niszczycielski oBo, a na końcu i tak wygrywają “Pomarańczowi”. Sytuacja w grupie A jest nie do pozazdroszczenia. Na jeden mecz przed końcem zmagań cztery formacje mają ten sam dorobek punktowy. Tylko dwie z nich pojawią się w fazie pucharowej zawodów. Pozostałe zadowolą się okruszkami punktów.

Wczorajsze wyniki ESL One: Road to Rio:

  • Virtus.pro 2:0 Syman (16:2 Mirage, 16:8 Inferno)
  • Espada 2:0 HardLegion (16:6 Dust2, 16:2 Overpass)
  • Natus Vincere 2:0 pro100 (16:10 Inferno, 16:7 Dust2)
  • NiP 2:1 Heretics (10:16 Nuke, 16:3 Overpass, 16:4 Vertigo)
  • ENCE 2:0 Vitality (Mirage 16:9, Nuke 16:6)
  • fnatic 2:0 Complexity (16:14 Nuke, 19:16 Inferno)
  • Cloud9 2:1 Envy (12:16 Overpass, 16:14 Nuke, 16:12 Dust2)

Harmonogram na dziś:

  • 15:00 – forZe vs Unique
  • 15:00 – Spirit vs Nemiga
  • 15:00 – Winstrike vs Gambit Youngsters
  • 18:30 – G2 Esports vs c0ntact Gaming
  • 18:30 – North vs Movistar Riders
  • 22:00 – Liquid vs 100 Thieves

Wybrane spotkania wraz z polskim komentarzem będzie można obejrzeć na oficjalnym kanale Polsat Games.

Fot. Team Envy

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze