
Dycha zagra w turnieju 2v2. Przeciwnikami chociażby NiKo czy valde
Pamiętacie turnieju 2v2 od GG League? Wydarzenie z początku tego roku skradło serca kibiców. Szczególnie, że odbyło się na LAN-ie, co wtedy było dość niespotykane. Okazuje się, że w tym roku odbędzie się jeszcze jeden turnieju par. Tym razem w Finlandii. Paweł “Dycha” Dycha ze swoim miejscowym kolegą będą mieli więc sporą przewagą już na starcie.
Red Bull Flick 2vs2 Helsinki Invitational to turniej, którym kibice Counter-Strike’a będą emocjonować się tuż po zakończeniu zbliżającego się Majora. Wydarzenie jest nietypowe, jednak w przeszłości już się przewinęło. Dziwi tylko moment, w którym zostało zorganizowane. Zazwyczaj turnieje z lżejszą formą wypełniały kalendarzowe dziury. Zawody od Red Bulla zostały natomiast umiejscowione w największym turniejowym gąszczu.
Pełna lista par uczestniczących w turnieju wygląda następująco:
- Nikola „NiKo” Kovač & Nemanja „huNter-” Kovač
- Valdemar „valde” Bjørn Vangså & Aleksi „Aleksib” Virolainen
- Paweł „dycha” Dycha & Joonas „doto” Forss
- Nico „Aqua” Kembitzky & David „prosus” Hesse
- Viktor „sdy” Orudzhev & Boris „magixx” Vorobiev
- Yuri „yuurih” Santos & Kaike „KSCERATO” Cerato
Lista uczestników nie wygląda imponująco, choć znajdzie się tu kilka ksywek, które warto mieć na oku. Nie oszukujmy się, ale jeśli Dycha rozda kilka headshotów reprezentantom OG, G2 i FURII, uśmiech sam pojawi się na nam na ustach. Co prawda wolelibyśmy, jeśli w parze z Polakiem wystąpiłby inny biało-czerwony – hades. Rozumiemy jednak, że format wydarzenia zmusił organizacje do wybrania tych, którzy niekoniecznie szaleją na serwerach z bronią snajperską.
Jak będą wyglądały same rozgrywki? Organizator zapowiedział zupełnie nowy format, w którego skład wejdą specjalne wystroje map, punkty kontrolne, system odrodzeń i wiele więcej.
Wydarzenie rozpocznie się 19 listopada i potrwa przez trzy kolejne dni. Uczestnicy poza dobrą zabawą wyniosą z zawodów niemałą nagrodę, bowiem pula nagród oscyluje w okolicach 60 tysięcy dolarów.
Fot. Good Game League / Maciej Kołek