To się naprawdę wydarzyło. ENCE po szalonym spotkaniu pokonało G2 Esports, dzięki czemu zagwarantowało sobie udział na najbliższym Majorze. Paweł “Dycha” Dycha, Olek “hades” Miśkiewicz i ich kompania nie tylko pojawią się na najważniejszym turnieju ostatnich lat, ale także wciąż walczą o mistrzostwo IEM Fall.

Zapowiadaliśmy to już wcześniej i faktycznie tak się wydarzyło. Wszystkie spotkania ćwierćfinałowe IEM Fall miały odgórnie przypisanego faworyta, wszystkie poza jednym. Szanse ENCE ocenialiśmy powiem podobnie do tych, które posiadało G2 Esports. Nawet pomimo tego, że oba składy w rankingach dzieliło dosyć sporo.

Seria rozpoczęła się od starcia na Mirage’u, po którego zgłosili się NiKo i spółka. Dlaczego? Do teraz się zastanawiamy, bowiem cała drużyna na przestrzeni pojedynku nie pokazała tam nic zachwycającego. Bardzo poprawna gra ENCE często wystarczała do zdobycia rundy, a w połączeniu z kilkoma znakomitymi momentami dało to wynik 16:8 dla drużyny Polaków.

Major czekał otworem, jednak ENCE – podobnie jak G2 Esports – nie zachwyciło na własnym wyborze. Powiedzmy sobie szczerze – jeżeli wybierasz Nuke’a, w ataku musisz zdobyć co najmniej pięć punktów. Dycha wraz z hadesem i spółka zgromadzili zaledwie dwa, a to zdecydowanie za mała baza na budowanie powrotu.

Wszystko miało zatem rozstrzygnąć się na Duscie2. Tam nie zabrakło dramatów, a ENCE koncertowo marnowało punkty meczowe. Kiedy jednak w drugiej dogrywce ekipa biało-czerwonych zyskała kolejne trzy szanse, wykorzystała już pierwszą. Dycha i hades byli motorami napędowymi drużyny w finałowej potyczce. I to właśnie im w dużej mierze ENCE zawdzięcza upragniony awans na Majora.

ENCE 2:1 G2 Esports (16:8 Mirage, 5:16 Nuke, 22:18 Dust2)

Już teraz mamy dwóch Polaków na PGL Majorze w Sztokholmie, a to wcale nie musi być koniec. Już dziś bowiem Michał “MICHU” Müller i jego Evil Geniuses w meczu o wszystko podejmą EXTREMUM. Zwycięzca leci na Majora, natomiast Major u przegranych poleci co najwyżej w telewizji.

A co dalej z ENCE na IEM Fall? To przede wszystkim nie koniec zmagań. Dycha, hades i spółka wciąż mają szanse na końcowy triumf, a ten byłby szczególnie ważny w kontekście przełamania pewnych barier, nabrania pewności siebie przed Majorem i zdobycia punktów w rankingu HLTV. Czołowa dziesiątka przy najbliższej aktualizacji już teraz wydaje się niemal pewna. ENCE może jednak iść jeszcze wyżej. O ile dziś uda się pokonać Astralis.

Harmonogram IEM Fall na dziś:

• 17:00 – Vitality vs NIP
• 20:15 – Astralis vs ENCE

Wszystkie mecze IEM Fall wraz z polskim komentarzem obejrzycie na oficjalnym kanale ESL Polska, który znajdziecie w tym miejscu.

Fot. ENCE

Tagi: