
Dycha i hades w hicie już pierwszego dnia ESL Pro League
Coraz mniej czasu pozostaje do zakończenia nieszczęsnego sezonu ogórkowego i rozpoczęcia rozgrywek dla najlepszych. Wielkimi krokami zbliża się bowiem inauguracja czternastego sezonu ESL Pro League. Inauguracja, której częścią staną się Polacy.
Męczarnia na start i potem z górki?
Ciekawie ułożył się terminarz grupowych zmagań dla ENCE. Formacja Pawła “Dychy” Dychy oraz Olka “hadesa” Miśkiewicza już w pierwszej kolejce podejmie bowiem Team Vitality z francuskim geniuszem na czele. Żeby tego było mało, druga kolejka to natomiast pojedynek Polaków z Astralis. Potem będzie już tylko łatwiej. Taką przynajmniej mamy nadzieję.
Fot. ESL
Ostatni mecz o awans?
Wiele wskazuje na to, że tak może wyglądać los OG w grupowych zmaganiach ESL Pro League Season 14. W ostatniej kolejce kompania Mateusza “mantuu” Wilczewskiego podejmie bowiem Complexity, które również jest jednym z czterech faworytów do zajęcia miejsca w czołowej trójce. Będą emocje.
Fot. ESL
MICHU bez chwili wytchnienia
Cóż, terminarz Evil Geniuses nie napawa optymizmem, choć o skali wyzwania wiedzieliśmy już po losowaniu grupowych zestawień. Skład Michała “MICHA” Müllera w pierwszej kolejce podejmie BIG, natomiast w ostatniej stanie oko w oko z Fnatic. I będą to zdecydowanie najprostsze przeprawy drużyny Polaka.
Fot. ESL
Tak wygląda natomiast harmonogram grupy, w której nie znajdziemy żadnych Polaków. Nie oznacza to jednak braku emocji, w końcu ten gwarantuje obecność takich marek jak Gambit, NIP czy Team Liquid.
Fot. ESL
ESL Pro League Season 14 rozpocznie się już za dziesięć dni, czyli 16 sierpnia. Mistrza poznamy natomiast niecały miesiąc później, czyli 12 września. Pula nagród budzi podziw, wszak to 750 tysięcy dolarów, jednak triumfator otrzyma “zaledwie” 175 tysięcy.
Fot. ENCE