Jedni cieszą się z awansu, inni pakują walizy. A Dycha i hades spoglądają w stronę Fazy Legend

Jedni cieszą się z awansu, inni pakują walizy. A Dycha i hades spoglądają w stronę Fazy Legend

28.10.2021, 00:50:34

Pierwsze zespoły pożegnały się już z PGL Majorem w Sztokholmie. Dwie formacje zameldowały się z kolei w fazie pucharowej. Przed resztą ostatnie dni pierwszego etapu, które zadecydują o ich losie.

Awanse bez potknięcia

Stolica Szwecji przywitała nas niespodziankami i wszystko wskazuje na to, że czekają nas mistrzostwa świata pełne zawirowań oraz niespodziewanych rozstrzygnięć. Kto by się bowiem spodziewał, że Astralis będzie walczyć o życie już drugiego dnia rozgrywek. Albo to Copenhagen Flames i FaZe Clan zaczną rozkładać rywali po kątach…

No właśnie – bilans trzech wygranych meczów do czystego od porażek konta niespodziewanie zgarnęli reprezentanci FaZe Clanu, a także Copenhagen Flames – dwie sekcje, które na Majora dostały się właściwie rzutem na taśmę. Międzynarodowy kolektyw z Olofem “olofmeisterem” Kjajberem na czele w ładnym stylu pokonał nie tylko Team Spirit i ENCE z Polakami w składzie, ale do parteru sprowadził również Virtus.pro. 

Znakomicie poradził sobie przy tym Finn “karrigan” Andersen, który bez kompleksów wypełnił miejsce Marcelo “coldzery” Davida, wracając niejako do macierzy. Trzydziestojednoletni Duńczyk świetnie odnalazł się w Sztokholmie, czarno na białym udowadniając, że wiek nie musi stanowić przeszkody nawet na najwyższym poziomie światowym.

Z przytupem majorową historię rozpoczęli też gracze Copenhagen Flames. W meczu otwierającym turniej zmietli z powierzchni serwera czterokrotnych triumfatorów Majora – Astralis. A to był dopiero początek. Późniejsze zwycięstwa z BIG oraz imponująca wygrana z Heroic pokazała, że mamy do czynienia z zespołem niebanalnym.

To była krótka przygoda

Po drugiej stronie tabeli zameldowali się natomiast zawodnicy z Brazylii. Walizki spakować mogą już gracze GODSENT oraz Shark Esports, którzy nie nadążyli nad rywalami. Tym samym reprezentacja ekip z Ameryki Południowej znacznie się zmniejszyła. Karykaturalna potyczka Rekinów z paiN Gaming pokazała jednak, że inaczej być po prostu nie mogło.

Czekając na trzecie zwycięstwo

Krok w stronę kolejnego etapu postawili natomiast zawodnicy ENCE. Paweł “Dycha” Dycha, Olek “hades” Miśkiewicz i reszta ferajny zameldowali się na Nuke’u, by z kwitkiem odprawić mousesports. I cóż – świetnie śledziło się ich poczynania przybliżające do awansu. Ekipę Polaków czeka jednak sprawdzian niemałej wagi. Kolejnym rywalem ENCE będzie bowiem BIG – którego pod żadnym pozorem nie można lekcewazyć.

Jeśli formacja Dychy i hadesa wygra dzisiejszy pojedynek – zobaczymy ją w Fazie Legend. Przegrana nie skreśli jednak ich szans na promocję, bowiem czeka ich mecz ostatniej szansy.

Wyniki trzeciego dnia PGL Majora w Sztokholmie:

  • Virtus.pro 0:2 FaZe Clan – Mirage 14:16; Ancient 6:16
  • Heroic 1:2 Copenhagen Flames – Vertigo 7:16; Nuke 16:11; Overpass 12:16
  • Spirit 16:3 TYLOO – Overpass
  • BIG 16:9 Renegades – Inferno
  • ENCE 16:11 mousesports – Nuke
  • Movistar Rider 12:16 Entropiq
  • Astralis 2:0 GODSENT – Nuke 16:3; Vertigo 16:11
  • paiN Gaming 2:1 Sharks Esports – Vertigo 16:19; Ancient 22:20; Nuke 16:4

Harmonogram czwartego dnia PGL Majora w Sztokholmie:

  • 10:00 – Virtus.pro vs. Team Spirit
  • 10:00 – Heroic vs. Entropiq
  • 13:45 – BIG vs. ENCE
  • 13:45 – Movistar Riders vs. TYLOO
  • 17:30 – mousesports vs. Renegades
  • 17:30 – Astralis vs. paiN Gaming

Fantasyexpo połączyło siły z FRENZY. Dzięki temu polska transmisja z PGL Majora w Sztokholmie transmitowana będzie zarówno na kanale Piotra “Izaka” Skowyrskiego, jak i w telewizji Polsat Games.

Fot. ESL /  Fot. Stephanie Lindgren

Tagi:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze