Duże zmiany w LCS, mało informacji o LEC. Co wiemy?
Duże zmiany w północnoamerykańskich rozgrywkach i jedynie data startu w Europie – tak można pokrótce opisać komunikaty, jakie otrzymaliśmy z LCS i LEC na kilka tygodni przed planowanym rozpoczęciem nowego sezonu.
Zacznijmy od ligi nam bliższej, w której wystąpi kilku Polaków. Wiemy między innymi, że Marcin „Jankos „Jankowski wciąż będzie w G2 Esports, ale poza tym Rogue będzie reprezentowane przez Kacpra „Inspireda” Słomę i Adriana „Trymbiego” Trybusia, Misfits Gaming przez Oskara „Vandera” Bogdana i Tobiasza „Agresivoo” Cibę, Excel przez Pawła „Czekolada” Szczepanika, zaś Fnatic przez Oskara „Selfmade’a Boberka.
Krótko mówiąc: będzie komu kibicować. Niestety jeszcze nie znamy dokładnej rozpiski nadchodzących zmagań. Wiadomo jednak, że tym razem LEC wystartuje 22 stycznia, czyli mniej więcej w podobnym okresie, co rok wcześniej. I na tym informacje dotyczące europejskiej ligi się kończą. Na dokładny harmonogram przyjdzie nam jeszcze poczekać.
W międzyczasie poznaliśmy jednak szczegóły LCS. Tam zmian jest sporo. Przede wszystkim nowy sezon rozpocznie turniej o nazwie LCS Lock In, w którym uczestnicy rywalizować będą o 150 000 dolarów. Pierwszym etapem tych zmagań będzie faza grupowa, z której osiem ekip trafi do play-offów. Dopiero po tych zawodach wystartuje split właściwy.
Najlepiej zobrazuje to poniższy harmonogram:
- LCS Lock in: 15-31 stycznia
- LCS Spring: 5 lutego – 14 marca
- Mid-Season Showdown: 14 marca – 11 kwietnia
- LCS Summer: 4 czerwca – 1 sierpnia
- LCS Championship: 7-29 sierpnia
W sezonie regularnym odbywać się będą trzy dni meczowe – w piątek, sobotę oraz niedzielę. Po wiosennej edycji rozegrany zostanie Mid-Season Showdown, który wyłoni reprezentanta Ameryki Północnej na MSI. Zmiany dotkną letniego splitu, który potrwa aż dziewięć tygodni. Tam zespoły rozegrają po trzy pojedynki z każdym z rywali.
Po zakończeniu obu edycji poznamy szczegóły dotyczące rozstawienia w LCS Championship – turnieju, który zakończy rywalizację na tamtejszej scenie. Da też przepustkę na kolejne zmagania z oponentami z innych kontynentów, gdyż trzy najlepsze formacje zapewnią sobie awans na Worldsy.
Szczegóły dostępne są poniższych grafikach:
Fot. Riot Games / Michał Konkol