
Droga po debiut marzeń
Historia pokazała już wielokrotnie, że dobre wejście w rok to dla wielu drużyn ogromna sztuka. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że niespodziewanie przyzwoity start zaliczy szwedzkie Ninjas in Pyjamas, które na ten moment jest absolutnie bezkonkurencyjne podczas fazy grupowej BLAST Premier Spring.
Ostatnie tygodnie w obozie NiP były co najmniej dynamiczne. Rebranding, który wiele osób oceniło mocno krytycznie, a do tego pożegnanie Simona „twista” Eliassona, który od dłuższego czasu stanowił raczej ciężar, aniżeli właściwą wartość dla szwedzkiego kolektywu.
Mimo wszystko roszady kadrowe wywołały niepokoje, bo początkowo można się było zastanawiać, czy kompletnie nieopierzony Erik „ztr” Gustafsson (rocznik 2003!), będzie odpowiednim elementem zastępczym na premierowe turnieje w 2021 roku. I jasne, ciężko wyrokować cokolwiek po dwóch meczach, ale umówmy się, że po debiucie przeciwko Astralis postacią 17-latka zainteresowała się cała Counter-Strike’owa Europa.
Cieszy na pewno fakt, że Ninjas in Pyjamas nie przespało zimowej przerwy. W 2020 roku za każdym razem, kiedy zaczynaliśmy mieć co do Szwedów większe nadzieje, od razu musieliśmy je wywalić do kosza, bo to sprowadzenie hampusa i kolejna przebudowa, albo przerwa zdrowotna nawwka. Tym razem może być zupełnie inaczej.
Konsekwencja. Tak jednym słowem można określić to, jaką transformację przechodził NiP w ostatnich latach. Systematycznie żegnano starą gwardię, a podziękowanie twistowi było poniekąd klamrą, bo choć Szwed nie jest może wiekowym zawodnikiem, to podobnie jak w Fnatic, nie spełnił w Ninjas in Pyjamas pokładanych w nim nadziei, które na pewno nie były małe.
Ograć Astralis i BIG 2:0 to naprawdę niezły wyczyn. Dziś NiP będzie musiał jednak udowodnić, że nie było w tym wszystkim przypadku. Szwedzi ponownie staną naprzeciw Duńczyków lub Niemców, którzy tym razem będą już w odpowiednim rytmie.
Harmonogram dzisiejszych meczów w ramach BLAST Premier Spring:
- 16:30 – BIG vs. Astralis
- 20:30 – NiP vs. BIG/Astralis
Spotkania w ramach BLAST Premier Spring będziecie mogli oglądać wraz z polskim komentarzem w tym miejscu.
Fot. DreamHack / Adela Sznajder