DreamHack Open powróci jeszcze w styczniu. Zapowiedziano pierwszy DH w 2021 roku
Lubicie sobie wszystko dokładnie zaplanować i chcecie już teraz nanieść plany w kalendarzu na 2021 rok? DreamHack już teraz umożliwia wam zagospodarowanie sobie czasu na oglądanie wielkich esportowych emocji w końcówce pierwszego miesiąca przyszłego roku. Premierowy turniej rangi DH Open odbędzie się między 27 a 31 stycznia, a co najważniejsze – rozgrywki zorganizowane zostaną nie tylko w Europie, ale również w Ameryce Północnej.
Na przestrzeni lat cykl DreamHack Open wielokrotnie ewoluował. Przykładowo w 2016 na turniejach z tego cyklu występowały marki pokroju Virtus.pro, FaZe czy Envy, a już przykładowo w 2019 DH Open był często była to jedynie zapchajdziura. W 2020 wszystko rozpoczęło się od naprawdę fajnego poziomu. W styczniu w Lipsku rywalizowały wszak takie formacje jak BIG, North, VP, Heroic czy MAD Lions, a później w Anaheim na scenie zameldowali się m.in. gracze FURII, Complexity, MIBR czy Gen.G.
Światowa pandemia i era internetu znacząco wpłynęły jednak na DreamHackowy cykl. W październiku z zapartym tchem śledziliśmy co prawda świetnie obsadzony DreamHack Open Fall, jednak należy pamiętać, że był to turniej kwalifikacyjny do Majora. Oprócz tego zobaczyliśmy DH Open Summer, gdzie najwyżej notowanymi piątkami było BIG, Complexity i OG, a także DreamHack Open November podbite przez Gambit i DreamHack Open December zgarnięty przez Virtus.pro. Oba składy z regionu CIS nie miały jednak większej konkurencji.
Pierwszy DreamHack Open w 2021 roku będziemy mogli śledzić już od 27 stycznia. Zmagania zostaną oczywiście rozegrane w formule internetowej i co ciekawe, zostaną również podzielone na regiony. O ile od kilku ostatnich miesięcy rozgrywki tej rangi odbywały się jedynie na starym kontynencie, o tyle tym razem własną dywizję otrzyma również Ameryka Północna. Walka z umierającą sceną trwa w najlepsze.
Łączna pula nagród rozgrywek wynosi sto tysięcy dolarów, z czego aż siedemdziesiąt procent tej sumy zostanie rozdysponowane między formacje z Europy. Na starym kontynencie wystąpi zresztą osiem piątek, gdy w NA do walki stanie jedynie czwórka pretendentów do tytułu. W obu regionach zobaczymy zarówno zaproszone zespoły, jak i drużyny, które wywalczą sobie awans w procesie otwartych kwalifikacji.
W europejskiej części zmagań aż pięć zaproszeń zostanie rozdanych na podstawie rankingu ESL, dwa zespoły zapewnią sobie udział w turnieju podczas kwalifikacji, a ostatni slot przypadnie triumfatorom niemieckich krajowych mistrzostw. Prościej będzie w Stanach Zjednoczonych, gdzie proporcje są całkowicie wyrównane. Dwie przepustki wysłane pocztą, dwie ekipy z eliminacyjnego maratonu, o ile można o czymś takim w NA w ogóle mówić.
DreamHack Open January powinien być również szansą dla polskich zespołów. Zalecamy wypocząć, najeść się przy świątecznym stole, wyzerować piccolo (i nie wychodzić z domu po 19) 31 grudnia i wziąć się za treningi od drugiego tygodnia stycznia. Otwarte kwalifikacje ruszają już 20.
You've watched the games 😎
Cheered for the teams 👏
Roared when they won 🏆
You can do it all again in 2021 🔥https://t.co/aRuF4aK5aO pic.twitter.com/oKBNwqQRn9
— DreamHack Counter-Strike (@DreamHackCSGO) December 19, 2020
Fot. DreamHack / Stephanie ”Vexanie” Lindgren