League of Legends
Newsy
POLSKI ESPORT

„Do dzisiejszego meczu G2 podchodzi w roli faworyta”

18.10.2020, 09:04:02

Ostatnia nadzieja Europy, ostatnia nadzieja Polski – G2 Esports jako jedyny przedstawiciel LEC pozostało w walce na tegorocznych mistrzostwach świata w League of Legends. Oznacza to też, że w grze mamy już tylko jednego reprezentanta biało-czerwonych barw – Marcina „Jankosa” Jankowskiego, którego ekipa zmierzy się z Gen.G. – Do dzisiejszego meczu G2 Esports z pewnością podchodzi w roli faworyta – mówi nam Michał „myha” Francuz. 

Rogue z dwoma Polakami w składzie odpadło już w fazie grupowej, wczoraj z turniejem pożegnało się zaś Fnatic Oskara „Selfmade’a” Boderka, które prowadząc 2:0 z Top Esports, przegrało ostatecznie 2:3. Nawet jakbyśmy chcieli szukać pozytywów, to trudno o nie walczyć, kiedy jak na razie w półfinałach nie mamy żadnego przedstawiciela naszego kraju. Na awans ma wciąż jednak szanse ubiegłoroczny wicemistrz Jankos, którego zespół zajął drugie miejsce w swojej grupie.

Europejski skład przegrał jedynie dwie gry, ale pokonał tak naprawdę każdego oponenta. To dało finalny bilans 4:2 i szansę na pierwszą pozycję, ale tiebreaker nie był zbyt szczęśliwy dla formacji z LEC. Może to i dobrze, bo w górnej części drabinki musiałaby się mierzyć z przeciwnikami z Chin, czego jak wiemy nie lubi. Na dole czeka dziś na nią przedstawiciel Korei – Gen.G, który co prawda był liderem swojej grupy, ale aż tak nie przekonuje ekspertów.

Do dzisiejszego meczu G2 Esports z pewnością podchodzi w roli faworyta. Królowie Europy, jak dobrze wiemy, czują się świetnie w formacie BO5, w którym często pokazują zupełnie inną jakość rozgrywki. Gen. G jest natomiast bardzo niestabilną ekipą. Ich zwycięstwa wynikały często z różnic indywidualnych, ale w starciu przeciwko G2 może im po prostu zabraknąć argumentów – mówi nam myha.

W swoich przemyśleniach postawiłem na wynik 3:1 dla G2. Ale jak to bywa z tą ekipą – nigdy nic nie wiadomo. Strasznie chcę zobaczyć coś typu Akali dla Wundera/Capsa. Ostatni mecz w grupie z SN właśnie na to przegrali, a to super wybór przecież dla ekipy z Europy! Ale to nic przy pracy, jaką Jankos musi włożyć, gdyż musi zagrać coś dobrego dla G2, a niekoniecznie zgodnego z metą. Wierzę jednak, że jest w stanie w ciągu kilku dni przygotować jakieś postacie. Najważniejsze w przypadku G2 to ta mistyczna umiejętność ściągania poziomu przeciwnika w dół i liczę na to, że dziś również to zadziała – dodaje Fryderyk „Veggie” Kozioł, ekspert Esportmanii.

Jak finalnie zakończy się bitwa koreańsko-europejska? Typowania są różne – minimalnie bardziej na korzyść Gen.G. To jednak nie oznacza, że G2 nie ma szans,  bo doskonale wiemy jak radzi sobie w formacie BO5. A dodatkowo trzeba pamiętać o tym, że na mistrzostwa świata pojechało w jednym celu – zdobycia tytułu. Ani pozostałych zawodników, ani Jankosa nie zadowoli nic innego, bo przecież srebro zdobyli już w zeszłym roku.

Do mistrzostwa jednak jeszcze daleko. Dziś trzeba postawić krok w play-offach.

Fot. David Lee/Riot Games

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze