Rywalizacja w grupie B podczas trzynastego sezonu ESL Pro League na półmetku, a typowanie zespołów, które powalczą o play-offy, jest jak próba ustrzelenia szóstki w LOTTO. Po trzech kolejkach w koszulkę lidera musiało wpakować się lekko dwudziestu chłopa, bo prym w zestawieniu wiedzie ENCE, G2, NiP oraz Vitality. 

O ile w przypadku grupy A dominacja Heroic szybko stała się myślą przewodnią całej narracji, o tyle zbiór B dostarcza nam znacznie więcej emocji. Po trzech dniach rywalizacji na fotelu lidera mamy aż cztery formacje, a wyścig o play-offy zapowiada się niesamowicie emocjonująco.

Wczorajsze zmagania rozpoczęły się od starcia pomiędzy Ninjas in Pyjamas oraz FaZe, w którym od początku do końca karty rozdawali na serwerze wyłącznie Szwedzi. Kolejny przyzwoity występ zaliczył co prawda Russel „Twistzz” Van Dulken, jednak nie miało to większego znaczenia, gdyż NiP raz jeszcze udowodnił, że wymiana pokoleniowa przynosi naprawdę obiecujące rezultaty.

Polscy kibice żyli jednak przede wszystkim meczem numer dwa, w którym na serwerze ponownie zameldował się Paweł „dycha” Dycha oraz jego kompani z ENCE. O ile międzynarodowy kolektyw nie uchodził za faworyta w potyczce przeciwko G2 Esports, o tyle za sprawą niezwykłej dyspozycji Lotana „Spinxa” Giladiego podopieczni fińskiej organizacji zdołali wręcz zdominować Nikole „NiKo” Kovača i jego partnerów na dwóch arenach.

Zaskoczeń nie uświadczono za to w starciu Vitality z mousesports. Francuzi, którzy zrezygnowali niedawno z idei sześcioosobowego składu, pokonali swoich przeciwników 2:0, a bohaterem był naturalnie nie kto inny aniżeli Mathieu „ZywOo” Herbaut.

Rywalizacja w ramach ESL Pro League powróci już w najbliższą środę. Kolejnym rywalem dychy i jego kompanów będzie francuskie Vitality.

Fot. Good Game League / Maciej Kołek

Tagi: