Czas pożegnań – R6S oczami beztalencia #7

Czas pożegnań – R6S oczami beztalencia #7

26.08.2021, 13:37:31

Niemal dokładnie trzy miesiące temu opublikowałem pierwszy epizod serii “R6S oczami beztalencia”. Początki były trudne… i nie oszukujmy się – teraz wcale nie jest łatwiej. Założeniem cyklu było pokazanie szerszej publice tego, że nie taki Rainbow Six: Siege straszny i skomplikowany, jak go malują. A początki już za mną, zatem dziś podzielę się z wami moimi przygodami ten ostatni raz.

To rzecz jasna nie koniec mojej przygody z Rainbow Six: Siege, a tylko zamknięcie serii tekstów. W samą rozgrywkę dość mocno się wciągnąłem i wiele razy wybierając formę spędzania wolnego czasu, kiedy za oknem doskwierał upał, stawiałem na R6S ponad innymi FPS-ami. Jedynym problemem – głównie na początku – był brak zgranej ekipy, która bądź co bądź pomaga w czerpaniu zabawy podczas grania.

Na te ostatnie dwa tygodnie udało mi się jednak zorganizować ekipę. I choć znajomi z początku do Rainbowa podchodzili dosyć sceptycznie, to nawet teraz, kiedy spisuję dla was moje przemyślenia, zapraszają mnie na kilka rankedów.

Dziś już wiem i mogę wam doradzić. Jeśli wciąż zastanawiacie się nad rozpoczęciem przygody z Rainbow Six: Siege, po prostu zbierzcie ekipę i uwierzcie, że nie pożałujecie. Co innego gra w pojedynkę – w tym przypadku początku mogą być różne. Sam potrzebowałem czasu, aby się do tej gry przekonać. Gdy jednak złapałem zajawkę, trudno było mnie od niej odciągnąć.

Wczoraj z ekipą zagrałem ostatniego rankeda, o którym wam tutaj opowiem. I oczywiście – jak to już w tej serii bywa – nie zabrakło dodatkowych wrażeń. Wcześniej zdarzały się niezapowiedziane wizyty kurierów i inne ciekawostki, a tym razem zaskoczyła nas burza. Gdybym mieszkał z rodzicami, kabel od internetu zostałby odłączony po najcichszym grzmocie i tyle byłoby z grania. 

Ten etap mam już jednak daleko za sobą, a potężny sprzęt od OMENa skutecznie odganiał wszystkie błyskawice, które tańczyły wokół całego osiedla. A mogło się coś zepsuć, chociaż miałbym wymówkę na to kiepskie, przegrane pożegnanie. Także jeśli macie mentalność przegrywa, tak jak ja i wszędzie szukacie wymówek na swoje niepowodzenia, kupcie sprzęt od innego producenta. Zwycięzcy stołują się u OMENa.

To koniec regularnej serii, jednak nie wykluczam, że w przyszłości powrócę z jakąś aktualizacją. Może za rok, może za dwa, ale kiedyś spróbuję was jeszcze zaskoczyć. Tymczasem do zobaczenia na serwerze. Jeśli zobaczycie ostatnie łamagę zamykającego tabelę, istnieje spora szansa, że to właśnie ja.

Zapowiedziano cykl rozgrywek Rainbow Six: Siege na rok 2021. W planie kolejne edycje Polish Masters oraz Polish Cup. Fot. Ubisoft Polska

Seria powstaje przy współpracy z firmą OMEN oraz polskim oddziałem Ubisoft – organizatorem Polish Masters, a więc najbardziej prestiżowych rozgrywek Rainbow Six: Siege nad Wisłą.

W puli nagród Polish Masters w tym roku ulokowano 70 tysięcy złotych. Złoci medaliści ponownie wywalczą ponadto zaproszenie do europejskich zmagań Challenger League. Bezpośredni awans do kolejnej edycji mistrzostw przypadnie z kolei zaledwie finalistom. Transmisję z rozgrywek znajdziecie w telewizji na kanale Polsat Games, a także na Twitchu Rainbow6PL.

Fot. UBISOFT

Tagi:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze